« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2012-09-18 20:58:21
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?W dniu 2012-09-18 22:55, medea pisze:
> W dniu 2012-09-18 22:27, Aicha pisze:
>>
>> sos serowy z zupki Knorra (profanacja!) i pleśniaka.
>
> Spróbuj kiedyś zrobić z serka topionego (takiego zwykłego w złotkach)
> - rozpuścić w rondelku, dodając słodkiej śmietanki aż uzyska pożądaną
> konsystencję, przyprawić. Możesz też dodać tego pleśniaka. Równie
> szybkie, jak Knorr, a pewnie lepsze i satysfakcja większa. ;)
>
A w ogóle to brokuły z takim sosikiem, do tego szynka dojrzewająca i
bagietka - tak, to jest to! Szkoda, że moja latorośl z tego zestawu
zjadłaby tylko same brokuły, bez sosu nawet.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2012-09-18 21:03:11
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?W dniu 2012-09-18 22:55, medea pisze:
> Spróbuj kiedyś zrobić z serka topionego (takiego zwykłego w złotkach) -
> rozpuścić w rondelku, dodając słodkiej śmietanki aż uzyska pożądaną
> konsystencję, przyprawić. Możesz też dodać tego pleśniaka. Równie
> szybkie, jak Knorr, a pewnie lepsze i satysfakcja większa. ;)
Jakoś po wizytacji linii produkcyjnej serków wolę używać ich jak
najmniej. A jak widzę reklamy Hochlandów topionych dla dzieci, to mnie
trzęsie.
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2012-09-18 21:21:34
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?W dniu 2012-09-18 23:03, Aicha pisze:
> W dniu 2012-09-18 22:55, medea pisze:
>
>> Spróbuj kiedyś zrobić z serka topionego (takiego zwykłego w złotkach) -
>> rozpuścić w rondelku, dodając słodkiej śmietanki aż uzyska pożądaną
>> konsystencję, przyprawić. Możesz też dodać tego pleśniaka. Równie
>> szybkie, jak Knorr, a pewnie lepsze i satysfakcja większa. ;)
>
> Jakoś po wizytacji linii produkcyjnej serków wolę używać ich jak
> najmniej. A jak widzę reklamy Hochlandów topionych dla dzieci, to mnie
> trzęsie.
Ojej, to co tam się dzieje?
Ja używam takich najzwyklejszych, w bloczkach, jakie kiedyś za komuny
były. Chyba "mlekpol" je robi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2012-09-18 21:49:58
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?Dnia Tue, 18 Sep 2012 23:03:11 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-09-18 22:55, medea pisze:
>
>> Spróbuj kiedyś zrobić z serka topionego (takiego zwykłego w złotkach) -
>> rozpuścić w rondelku, dodając słodkiej śmietanki aż uzyska pożądaną
>> konsystencję, przyprawić. Możesz też dodać tego pleśniaka. Równie
>> szybkie, jak Knorr, a pewnie lepsze i satysfakcja większa. ;)
>
> Jakoś po wizytacji linii produkcyjnej serków wolę używać ich jak
> najmniej.
Ja ich używam tylko sporadycznie, z prostego powodu - bo sama PAMIĘTAM, jak
wygląda i smakuje serek topiony, taki prawdziwy. ostatnio jadłam taki
jakieś 20 lat temu.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2012-09-18 21:51:31
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?Dnia Tue, 18 Sep 2012 23:21:34 +0200, medea napisał(a):
> Ja używam takich najzwyklejszych, w bloczkach, jakie kiedyś za komuny
> były. Chyba "mlekpol" je robi.
To już nie są "takie jak za komuny". O nie. To już nawet nie są serki.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2012-09-18 22:39:06
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?W dniu 2012-09-18 23:49, Ikselka pisze:
>>> Spróbuj kiedyś zrobić z serka topionego (takiego zwykłego w złotkach) -
>>> rozpuścić w rondelku, dodając słodkiej śmietanki aż uzyska pożądaną
>>> konsystencję, przyprawić. Możesz też dodać tego pleśniaka. Równie
>>> szybkie, jak Knorr, a pewnie lepsze i satysfakcja większa. ;)
>>
>> Jakoś po wizytacji linii produkcyjnej serków wolę używać ich jak
>> najmniej.
>
> Ja ich używam tylko sporadycznie, z prostego powodu - bo sama PAMIĘTAM, jak
> wygląda i smakuje serek topiony, taki prawdziwy. ostatnio jadłam taki
> jakieś 20 lat temu.
Ja tam sobie sama robię, taki ślunski. Z tego, co zapomnę w lodówce ;)))
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2012-09-18 22:48:04
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?Dnia Wed, 19 Sep 2012 00:39:06 +0200, Aicha napisał(a):
> Ja tam sobie sama robię, taki ślunski. Z tego, co zapomnę w lodówce ;)))
Taki?
"Hauskyjza (inakszy dumowo kyjza s kminkym?) - kunsumowo szpecyjo
rychtowano s bjouyj kyjze a kminka, s kerych robi sie miszung, uodstowjo go
na pora dniuw, a potym trza go zgrzoć a skwarzić. Hauskyjza forymniy wunio,
kej dugo niyprane fuzekle"."
http://www.blejtrama.bro.pl/konserwa.html
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2012-09-18 22:49:05
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?
Użytkownik "jerzy.n" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:5056ed2a$0$1311$65785112@news.neostrada.pl...
>
>
> Te flaczki z ryżem to może być ciekawy motyw , jak je robisz , sypiesz ryz
> do flaczków czy osobno gotujesz .Jutro robię pomidorówkę z kiszonych
> pomidorów i z pierożkami ravioli , może być ciekawie .Co do tych flaczków
> jak je przygotowujesz , gotujesz do pierwszego wrzenia i wylewasz wodę i
> powtórka , czy masz inny patent .Czasami flaczki zalewam octem i po 10-15
> minutach obfite płukanko .
> Pozdrawiam
A możesz nieco rozwinąć myśl "z kiszonych pomidorów".
Jak je kisisz? W jakim celu (są lepsze czy ciekawsze niż zagotowywane
w słoikach?) ?
Lubię pomidory, a le z kiszonymi nie spotkałem się
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2012-09-18 22:54:32
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?Dnia Wed, 19 Sep 2012 00:49:05 +0200, michalek napisał(a):
> Użytkownik "jerzy.n" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:5056ed2a$0$1311$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>
>> Te flaczki z ryżem to może być ciekawy motyw , jak je robisz , sypiesz ryz
>> do flaczków czy osobno gotujesz .Jutro robię pomidorówkę z kiszonych
>> pomidorów i z pierożkami ravioli , może być ciekawie .Co do tych flaczków
>> jak je przygotowujesz , gotujesz do pierwszego wrzenia i wylewasz wodę i
>> powtórka , czy masz inny patent .Czasami flaczki zalewam octem i po 10-15
>> minutach obfite płukanko .
>> Pozdrawiam
>
> A możesz nieco rozwinąć myśl "z kiszonych pomidorów".
> Jak je kisisz? W jakim celu (są lepsze czy ciekawsze niż zagotowywane
> w słoikach?) ?
> Lubię pomidory, a le z kiszonymi nie spotkałem się
Sa bardzo dobre, kiedyś robiłam co roku. Tyle ze trzeba kisić naprawdę
jędrne pomidory, bo inaczej sie rozciapią.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2012-09-19 06:57:35
Temat: Re: No, to co u Was dzisiaj na stole?A za mną chodzi kasza kukurydziana. Z gulaszem wołowym...
Cóż, kolejka obiadowa na najbliższych parę dni już zaplanowana, ale muszę te kaszę
prędzej czy później do niej wcisnąć...
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |