Data: 2016-03-08 21:47:28
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 08.03.2016 o 13:48, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:56de77f5$0$692$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 07.03.2016 o 23:27, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 7 Mar 2016 22:47:49 +0100, FEniks napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 07.03.2016 o 22:28, Ikselka pisze:
>>>>> Ewa zna - bowiem jak niedawno napisała, rozpoznaje PRZED kupnem,
>>>>> czy np
>>>>> takie buraki mają wewnątrz miąższu czarne korkowate obszary i...
>>>>> nie kupuje
>>>>> takich. No istny rentgen w oczach :-))
>>>>>
>>>> Ach ach, cóż za wysublimowana uszczypliwość!
>>>>
>>>> BTW Wystarczyło czytać ze zrozumieniem, jak zwykle. Nie znam SMAKU
>>>> "korkowatych" buraków, bo nawet JEŚLI zdarzy mi się takie kupić, to po
>>>> prostu wyrzucam PRZED zjedzeniem. Po przekrojeniu już widać, nawet bez
>>>> rentgena. Teraz jasne? He he
>>>
>>> Napisałaś dokładnie: "Takich nie kupuję".
>>> Serio wymagasz cytatu, aby coś przyznać?
>>> A nie chce mi się, nie warto.
>>
>> Serio wymagam. A, i pamiętaj, że post ma więcej niż jedną linijkę.
>
> Ewa, przejęzyczyłaś się tam...
> Napisałaś "takich nie kupuję" a pewnie myślałaś napisać "takich nie
> gotuję".
Tam była wymiana kilku postów. Dla gorzej rozumiejących był ciąg dalszy.
Zacytowała go już XL, więc nie będę powtarzać, ale widzę, że i to jej
nie pomogło w rozumieniu. W tamtej dyskusji głównie przecież chodziło o
smak, więc kupowanie było tylko rzeczą pośrednią.
A tak na marginesie - rozpoznanie i kupienie dobrych, czyt.
niesparszałych, buraków nie jest jakimś wyczynem na skalę światową.
Zdrowe są jędrne i twarde, a takie "korkowate", nawet jeśli nie widać
tego na pierwszy rzut oka, to są lżejsze, jakby puste w środku, i często
miękkie. Zwykle kupuję 2-3 sztuki, więc dam radę każdą obmacać.
A jeśli zdarzyło mi się pomylić i kupić chore (albo sama ich nie
wybierałam), to odrzucone zostały w domu PRZED zjedzeniem, więc ich
smaku nie znam. ;)
> Ja się domyśliłem co chciałaś napisać, nie przejmuj się :-)
A w ogóle się nie przejmuję.
Ewa
|