Data: 2005-12-08 22:06:10
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a napisała:
> "Old Rena " <o...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:dn9ivv$22i$1@inews.gazeta.pl...
>> Regularnie? Przez maksymalnie czternastoletnią osobę? Nie wiem. Nie
>> natknęłam się na taki przypadek.
>
> ale co o tym sadzisz.
A jak myślisz? Przecież pisałam, ze konserwa jestem.
Myślę, że farbowanie włosów nie jest dla nich obojętne. Kompletnie się
na tym nie znam, oczywiście, dlatego mogę się wypowiadać.
A tak bardziej serio - gdyby to na mnie trafiło, że moje dziecko trwale
zachciałoby zmienić kolor włosów, jasno i wyraźnie powiedziałabym, że
nie podoba mi się ten pomysł i wyjaśniłabym, dlaczego. Przedstawiłabym
argumenty przeciw, takie jak Lila.
Chociaż, mimo mego wstecznictwa, gdyby nie udało mi się dziecka
przekonać (w co szczerze wątpię), to nie uważam, by mój świat mógł się w
tym momencie zawalić. Staram się zachowywać proporcje. Bardziej byłabym
zdruzgotana niegodnym zachowaniem mego dziecka.
W gruncie rzeczy patrzę na to, kim te dzieciaki są w danym momencie
życia, jakimi ludźmi, jak się zachowują. I potrafię je oceniać bardzo
krytycznie, niezależnie od ich wyglądu.
Przy okazji zauważ, że mówię jedynie o kolorach. Abstrahuję od tego, czy
kolory wiążą się z innymi rodzajami manifestowania swego "ja" przez
młodszą młodzież. To jest osobny temat.
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
== strona Lisów http://www.lisy.bo.pl ==
gg 1813895
|