Data: 2005-12-14 09:17:52
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:dnokdu$eoa$1@news.onet.pl...
> "miranka" napisała
> >> I w znacznym stopniu zależny od płci.
> >> Wśród znajomych dziewczynek, jest znacznie sliniejszy niż wśród
> >> chłopców.
> >
> > Dokładnie tak (tylko, że ja się bałam to napisać:))))
>
> Stopień podatności na wpływy jest proporcjonalny do łatwości wchodzenia w
> relacje międzyludzkie.
??? Jak komuś łatwo idą kontakty i jest ogólnie lubiany, to nie musi sie
przypodobywać nikomu i poddawać jego wpływom.
> Innymi słowy: im łatwiej nawiązuje się te relacje,
> tym większa podatność na wpływy.
IMO zależnosć jest trudna do określenia ale mniej więcej wygląda to tak:
najłatwiej poddają się w pływom osoby, które uważają, ze trudno im się
kontaktować z innymi i za bardzo im na tym kontakcie zależy... te starają
się przypodobać za wszelką cenę.
Te które mają faktyczne trudności, po prostu stoją na uboczu i tak już mają.
Te osoby, które łatwo nawiązują kontak z ludźmi nieczym nie muszą się
przypochlebiać, taki już mają dar i nie mają potrzeby poddawać się wpływom.
No i wszyscy zwykli i przeciętni mają tak samo...
Zasadniczo poddawanie się wpływom wynika z dużej potrzeby akceptacji...
"Zrobię wszystko, żeby mnie zaakceptopwali"
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|