Data: 2002-03-07 13:59:16
Temat: Re: O UWODZENIU
Od: "Enid" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Saanale napisala:
>Okazalo sie tez, ze ja (taka niewinna) robie
> dokladnie to samo! Koledzy twierdza, ze jestem uwodzicielska flirciara
> i ich kokietuje. Nie wiem, co ja takiego robie:-(((. Jestem raczej
> niesmiala i flirtowanie nigdy nie bylo moja mocna strona. Czy
> moglibyscie dac mi jakis tytul dobrej ksiazki o mowie ciala, bo
> zbaranialam.
Nie musisz naprawde robic nic szczególnego. Mój kolega stwierdzil, ze nasza
wspólna kolezanka go podrywala gdyz podczas rozmowy... patrzyla mu prosto w
oczy. Wydaje mi sie, ze nie ma okreslonej grupy gestów, która ewidentnie dla
wszytskich oznacza wysylanie sygnalów: "podobasz mi sie".
Chyba nie zastanawiamy sie tak naprawde nad tym jakie gesty wykonujemy,
rzadko mamy swiadomosc, ze pewne podjete przez nas dzialania moga miec taki
a nie inny skutek. Twój naturalny, promienisty usmiech, który posylasz
kazdemu moze byc np przez kogos odczytany jako jawne zachecenie do flirtu.
pozdrawiam
--
...:::Samena:::...
|