Data: 2002-11-25 13:57:30
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:art883$bnr$2@news.tpi.pl...
> [...] kobiece spojrzenie na temat zaczyna się klarować:-)))
Sokratesie, czy choć częściowo usatysfakcjonuje Cię, jeśli
przyznam się, że dokładając starań, aby jak najlepiej wykonać
jakiekolwiek "zadanie", oczekuję, że partner to doceni? Że
pomyśli, jaką ma fajną kobietę, co się tak przykłada i tak jej
świetnie wychodzi, i że będzie mnie w związku z tym bardzo
kochał? Bo ja mam wrażenie, że my właściwie o tym samym myślimy,
tylko Ty to formułujesz tak... po męsku ;)
No i dziedzina rozważań może nienajszczęśliwsza się trafiła,
bo - jak już pisałam - Twoje ujęcie problemu powoduje u mnie
automatyczną próbę wyodrębnienia tego dodatkowego kawałka starań
przeznaczonych specjalnie dla żony, a, o ile w kwestii takiego
np. gotowania o ten kawałek dość łatwo (w końcu zawsze mogę
spuścić z tonu i serwować żur trzy razy w tygodniu), o tyle
bycie ojcem/matką nie bardzo da się w ten sposób podzielić.
Pozdrawiam
Hanka z nieustającą nadzieją na osiągnięcie zrozumienia :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|