Data: 2011-12-09 22:30:29
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2011-12-09 23:01, niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-12-09 22:48, Qrczak pisze:
>> Dnia 2011-12-09 22:39, niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-12-09 18:24, Flyer pisze:
>>>> In article<M...@n...neostrada.pl
>,
>>>> f...@g...pl says...
>>>>> In article<jbemqt$260$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
>>>>> says...
>>>>>> W dniu 2011-12-02 20:38, Flyer pisze:
>>>>>>> In article<jbb7qv$ss4$1@mx1.internetia.pl>,
>>>>>>> p...@g...com says...
>>>>>>>> On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
>>>>>>>>
>>>>>>>> [...]
>>>>>>>>> Z równie dobrym skutkiem mógłbyś się zastanawiać nad karą
>>>>>>>>> więzięnia -
>>>>>>>>> zakładam, że jakieś 5% skazanych jest niewinnych, a przynajmniej
>>>>>>>>> nie
>>>>>>>>> ponosi winy przyklepanej im przez sąd. Błąd statystyczny
>>>>>>>>> usprawiedliwiający istnienie maszyny wymiaru sprawiedliwości. A
>>>>>>>>> jednocześnie ten sam błąd skazuje taką osobę na wegetację do końca
>>>>>>>>> życia.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Też uważam, że nieboszczyk może składać apelacje. W sumie powinni
>>>>>>>> tego
>>>>>>>> zabronić.
>>>>>>>
>>>>>>> Skoro sobie życzysz? ;> Polskie prawo dopuszcza tzw. obronę
>>>>>>> własną, w ramach której możesz nawet zabić [fuj ;>] napastnika,
>>>>>>> byleby Twoja obrona była adekwatna do zagrożenia. Kara śmierci
>>>>>>> jest formą "obrony własnej Społeczeństwa".
>>>>>>
>>>>>> Tyle że poza statystyczną (ilościową) płaszczyzną rozważań dla
>>>>>> konsekwencji tej kary, nikt nie jest w stanie ocenić indywidualnego
>>>>>> przypadku, czy obrona była słuszna.
>>>>>
>>>>> I w tym problem - nikt nigdy nie jest w stanie ocenić żadnych
>>>>> czynów - zeznania można wymusić lub wymyślić, nagrania
>>>>> sfabrykować, dowody podrzucić. Każdy wyrok zawiera parę procent
>>>>> niepewności. Skoro więc nie wierzymy w statystykę [znaczy się
>>>>> zeznania świadków zawsze są prawdziwe, nagrania też, a dowody
>>>>> prawdziwe i nie podrzucone ani sfabrykowane], to czemu mamy
>>>>> wątpliwości czy osoba skazana na karę śmierci faktycznie na nią
>>>>> zasłużyła? ;> Czym różni się kara śmierci od siedzenia 25 lat w
>>>>> klatce? Mniejszą dolegliwością dla skazanego? ;>
>>>>
>>>> Albo wiesz co, pójdę z Tobą na ugodę - niech skazany sam
>>>> decyduje, czy chce siedzieć 25 lat w klatce, czy być skazanym na
>>>> karę śmierci w formie, ograniczonej, którą sam wybierze.
>>>
>>> I komu chciałbyś podrzucić takiego babola: (Ok, chcesz to masz!)?
>>> Nie pojmuję, czemu osoby optujące za wprowadzeniem kary śmierci nie
>>> biorą pod uwagę, że wykonanie wyroku jakiś człowiek musi wziąć na swoje
>>> sumienie. Sędzia, kat, prokurator, śledczy. A Ty jeszcze im dodatkową
>>> opcję dostarczasz: Zabij mnie, bo ja tak wybieram!
>>>
>>>> Bo o winie czy braku winy nie ma mowy - sąd go skazał i kropka.
>>>> Skazał go na podstawie STATYSTYKI, bo gdyby brał [sąd] pod uwagę
>>>> możliwość wystąpienia błędu statystycznego, to nikt i nigdy by
>>>> nie siedział w więzieniu. Tylko wtedy okazałoby się, że nikt
>>>> nigdy nie jestwinny, a błędem statystycznym byłaby wina. ;>
>>>
>>> Po śmierci skazanego nie da się kary cofnąć. Tymczasem czas robi swoje.
>>> Doskonalą się metody śledcze, znajdują się ukryte dotąd fakty, nowe
>>> tropy, nowe ślady, nowe wątki... mało jeszcze?
>>
>> Przypomnij, bo starość nie radość, jesteś za czy przeciw aborcji?
>
> Jestem za tym, żeby nie zabijać człowieka. Ale jak ja mogę rozsądzić,
> gdzie jest granica między tą rzeczoną zygotą jeszcze a już człowiekiem?
> Jest to jednak rodzaj umowy społecznej. Kiedyś uważano, że człowiek jest
> wtedy, kiedy "przychodzi na świat" i zaczął oddychać powietrzem.
> Spartanie kąpali noworodki w winie. Jak przeżył to trudno, chyba żeby
> sprawdzić, czy dzieciak nadaje się na człowieka.
> Odpowiedź jest z mojej strony wymijająca. Brzmi: "Nie wiem."
A masz świadomość, że między jeszcze człowiekiem a już nie
człowieczeństwem też jest jakaś granica, której możesz nie potrafić
wytyczyć?
I nie wiem, co z degeneracją robili Spartanie. Zupełnie mnie to nie dotyczy.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
|