Data: 2011-12-11 21:41:14
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-11 17:31, Aicha pisze:
> W dniu 2011-12-11 17:30, Aicha pisze:
>
>>> Chodzi o to, że ciężko na wyrost wyrokować, że w obliczu śmierci
>>> zachowamy zimną krew i rozsądnie rozpatrzymy sytuację. ;) Zazwyczaj
>>> jednak przeważa instynkt i chęć życia, no chyba że ktoś ma rzeczywiście
>>> skłonności samobójcze. Flyer może ma, ale to jednak nie jest normą.
>>
>> A może jednak nie chodzi o skłonności samobójcze - bo co, jeśli na
>> wolności ktoś takich nie wykazywał - tylko o świadomość tego, co Cię
>> czeka przez następne 30 lat _bez żadnego wpływu na bieg wydarzeń i
>> możliwość zmiany sytuacji_?
>
> Oczywiście możesz łykać druty i widelce, żeby coś się zadziało :P
Jeżeli rzeczywiście byłaby to kwestia zdroworozsądkowego toku
podejmowania decyzji, to może tak. Chodzi jednak o to, że w obliczu
zagrażającej śmierci, nikt się chyba nie zastanawia, jak będzie
wyglądało jego ewentualne późniejsze życie, tylko po prostu chce tej
śmierci uniknąć. To czysty instynkt, pchający nas ku przetrwaniu. Jeśli
nic nas ku temu nie pcha, to tak - coś nie działa normalnie.
A to, czy ktoś jako ewentualną atrakcję w odsiadywaniu dożywocia upatrzy
sobie połykanie widelców, czy też np. czytanie książek albo dzierganie
gobelinów, też skądyś się bierze. ;)
Ewa
|