Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Sowa" <m...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: O co mu chodzi?
Date: Tue, 19 Apr 2005 12:51:05 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 55
Message-ID: <d42nqp$4s$1@inews.gazeta.pl>
References: <d42f1v$hn4$1@nemesis.news.tpi.pl> <d42hq4$adn$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d42kb1$7re$1@news.onet.pl> <d42ks8$153$2@nemesis.news.tpi.pl>
<d42kv5$cv4$1@news.onet.pl> <d42lub$9fk$2@nemesis.news.tpi.pl>
<d42m33$mpq$1@news.onet.pl> <d42mug$fgl$2@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: karwiny.multicon.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1113907865 156 81.219.100.7 (19 Apr 2005 10:51:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 19 Apr 2005 10:51:05 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-User: padiszachti
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:75192
Ukryj nagłówki
Użytkownik "incognito" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d42mug$fgl$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik kolorowa napisał:
>> "Eulalka" wrote
>>
>>>No wiesz... jak się widuja raz w tygodniu czy
>>>rzadziej, to chyba naturalne, nie? Ja robię
>>>dokładnie tak samo - oczekuje zainteresowania i
>>>bliskości - ładuje mnie to i dalej moge już
>>>funkcjonowac sama.
>>
>>
>> A ja najpierw rozwiązuję problemy, żeby to nad nami nie wisiało. I co?:)
>
> A jak rozwiązać problem dotyczący dwojga ludzi? Umiesz to zrobić w
> pojedynkę? Bo ja myślę, że trzeba go rozwiązać wspólnie i uciekanie przed
> nim i chowanie głowy w pasek, odsuwanie się go nie rozwiąże - wręcz
> przeciwnie - pozostanie niewyjaśnione i wiszące.
Czasami trzeba właśnie się odsunąć i dać sobie czasu.
No i jeszcze, każde rozwiązywanie najlepiej zacząć od _siebie_.
Nie wiem jak wielkie są Twoje problemy, ale jeśli facet jest w trakcie
sprawy rozwodowej, to rzeczywiście może nie być w formie i najlepsze co
możesz zrobić dla siebie i związku, to dać mu czas żeby się pozbierał,
wylizał rany, zregenerował nerwy. Może to co Ty mu jeszcze dorzucisz,
powoduje, ze on już naprawdę nie pociągnie takiego ciężaru?
Trudno wymagać wsparcia od kogoś, kto akurat sam jest ruiną, nawet w dobrych
i sprawdzanych związkach czasami jest tak, że partnerzy równolegle mają
kłopoty i muszą sobie z nimi radzić sami na własną rękę, nie dobijając przy
okazji partnera - po prostu różnie bywa, a miłość pozwala wtedy przetrwać
tak trudne momenty a nie robić za "plaster na rany".
Pomyśl też, bez uprzedzeń, czemu on się rozwodzi, bo na pewno jest w tym i
jego wina, raczej nie ma tak, że winna jest tylko jedna strona i to akurat
ta z którą my nie mamy doczynienia. ;).
Może się rozwodzą, bo nie był wsparciem dla swojej żony? Może ten człowiek,
to skórka nie warta wyprawki?
Szukasz wsparcie, ale wsparcie można uzyskać z różnych stron jeśli się o nie
prosi, może mogła by Ci go udzielić przyjaciółka, rodzic, niezbyt bliski ale
godny zaufania znajomy, a może wcale tego wsparcia nie potrzebujesz z
zewnątrz, może sama masz siłę w sobie tylko musisz się do niej dogrzebać,
żeby już nie musieć postrzegać związku dwojga ludzi jako systemu wzajemnego
podpierania się?
Miłość to nie plaster, ani proteza tego czego się nie posiada, nawet
najbardziej kochający się ludzie, tak naprawdę są sami i sami muszą stawiać
czoła swoim problemom i warto sobie zdawać sprawę z tego.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
Kłamie ten, co zna słowa, a nut nie pamięta. Leśmian
|