Data: 2007-10-28 08:57:22
Temat: Re: O cyckach mozna by w kolko Macieju ;) [dluzyzna]
Od: "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ffscmk$9cj$1@inews.gazeta.pl...
> Karty (o kredytowa chodzi?) nie posiadam.
I nigdy nie miałaś potrzeby kupienia czegoś, powiedzimy, amazonie? Pozwój,
wyjaśnię przyczynę zdziwienia: o ile pamiętam, to jesteś jakoś zaniedbywalnie
młodsza ode mnie, a dla mnie i ludzi wielu znanych mi osób dostanie do łapy
pierwszej wypukłej karty, którą można było płacić na odległość, było
pokoleniowym doświadczeniem: "hej, wreszcie mogę kupić coś na amazonie
samodzielnie, nie muszę o to prosić znajomych mieszkających w bardziej
cywilizowanych krajach." To... doświadczenie porównywalne z dostaniem paszportu,
po który nie trzba chodzić na milicję: nie stać mnie na wszystko, ale świat
stanął otworem i tę parę wymarzonych książek mogę sobie kupić.
> Tzn. ma maz,
Soooo very 19th century. ;-)
A co do płacenia za pobraniem, to uważam, że obsysa:
- nie masz większej gwarancji bezpieczeństwa niż przy płaceniu kartą, jak
będziesz kupować w jakichś ryzykownych miejscach, też możesz dostać cegłę;
- musisz zaopatrzyć się w daną kwotę (spacer do bankomatu) i trzymać ją, nie
wiedząc, kiedy przylezie pan listonosz (nie mam w zwyczaju noszenia przy sobie
więcej niż 50 zł na zakupy typu śniadanie/lunch/gazeta, od płacenia większymi
kwotami są karty) i potem jeszcze przeważnie i tak trzeba wykonać spacer na
pocztę (szkoda mi czasu na obie czynności);
- ja jestem za biedna, żeby za każdym razem dokładać kilka PLN za pobranie,
najzwyczajniej w świecie szkoda mi tych pieniędzy;
- płacę kartą kredytową, więc fizycznie będę za to musiała zapłacić za 1-1,5
miesiąca, co pozwala na sensowną logistykę wydatków.
--
JoP
|