Data: 2002-11-27 13:08:35
Temat: Re: O karpiu i osciach
Od: "Agata Solon" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:as0bt1$rnm$...@n...onet.pl...
>
> A dlaczego musisz oddzielić surowego karpia?
> Z gotowanego wyłażą same. U mnie w domku je się bezpiecznie galaretę, bo
nie
> ma w niej ości - wszystkie wyjmuję. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie są.
> --
> Joanna
Musi byc z surowego, bo z gotowanego wychodzi calkiem inny smak potrawy. W
przepisie jest zmielone surowe mieso z karpia i juz. Roznica jest mniej
wiecej taka jak miedzy kotletem mielonym a krokietem z gotowanego miesa,
czyli dosc zasadnicza. Za to efekt taki ze warto sie pomeczyc. Z ugotowanego
juz probowalam i to nie jest to, rozlatuje sie i smakuje inaczej. Mysle, ze
poswiece jednego karpia i jakos powykrawam kawalki bezosciowe a z reszty
zrobi sie galarete. Z reszta mus zalewa sie artystycznie galaretka z
karpiego wywaru.
Agata Solon, naturalna
|