Data: 2003-12-03 21:42:49
Temat: Re: OT - czy takie wynurzenia to tutaj norma? bylo: Re: zdradziłem - było mi to potrzebne ale nie wiem co dalej
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osobnik znany jako brow(J)arek mieszkajacy pod adresem
<j...@p...onet.pl> w poscie bqkns2$kf4$...@n...onet.pl napisal w
ten desen:
> Uzytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisal w
> wiadomosci news:bqjeqm$bb2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Osobnik znany jako brow(J)arek mieszkajacy pod adresem
>> <j...@p...onet.pl> w poscie bqfcv3$75o$...@n...onet.pl
>> napisal w ten desen:
>>> Problemem jest to, ze bez mojej inicjatywy intymne
>>> zblizenia dla mojej zony wcale nie musialyby istniec... tyle :( (i
>>> jej z tym dobrze lub nawet jesli niedobrze to nie przejawia ZADNEJ
>>> inicjatywy by to zmienic).
>>>
>>
>> Ja sie tylko tak zastanawiam, czy chcialabym o sobie przeczytac takie
>> rzeczy w juznecie.
>
> Jakie rzeczy ? Jakie wynurzenia ?
>
>> A Twoja zona? Pytales jej?
>
> Widzisz nie wywlekam swoich spraw z powodu byle glupstwa. W pewnej
> sferze moje malzenstwo wisi na wlosku wiec chwytam sie brzytwy. Co
> wiecej raczej unikam
> szczególów.
Ja naprawde nie chce Ci sprawiac przykrosci, tylko tak sobie pomyslalam,
ze nie chcialabym byc na miejscu Twojej zonby po takich opisach meza
publicznych jakby nie patrzec.
Nie ja jedna sie przekonalam, ze wywlekanie na grupach tego typu spraw
potrafi obrócic sie przeciwko zainteresowanym. co innego prywatna
korespondencja z kilkoma osobami, które sie zna.
> To, ze jedna z czytajacych grupe osób zna nas w realu to
> inna sprawa. Mysle, ze nie napisealem niczego czego musialbym sie
> wstydzic.
Nie mówie o wstydzie, tylko o wywlekaniu
> A zona... ona mnie tez nie pyta o pewne sprawy i nawet
> jesli bedzie ja kolilo to co tu przeczyta (bo tez czyta ta grupe) to
> ja niestety nie czuje sie winien bo nie pisze nieprawdy.
>
>> Dla mnie wywlekanie tego
>> typu historii z archiwowaniem tego na wiele lat zakrawa na lekki
>> ekshibicjonizm. Ale moze ja pruderyjna jakas jestem?
>
> Chyba... a moze nie masz tego typu problemów. Widzisz dla wiekszosci
> z nas problemy, które nas nie dotkna (choroba, kalectwo, alkoholizm,
> narkomoania i cala masa innych) wygladaja jak z kosmosu i staramy sie
> ich nie zauwazac. Jak ktos o nich mówi glosno to latwo posadzac go o
> ekshibicjonizm.
Nie wiesz jakie mam.mialam problemy, wiec moze sie nie wypowiadaj tak
kategorycznie. Swoje problemy tak bardzo osobiste rozwiazuje nie za
posrednictwem grup, bo z tego zazwyczaj nic dobrego nie wynika. Tu mozna
podyskutowac, próbowac komus cos doradzic, ale do zwierzen mam inne
miejsca/osoby. I tyle w tym temacie.
>
>> Co innego pisanie
>> na grupie o seksie, bez podawania danych typu moja zona, mój maz,
>> tylko
>
> No mozna na przyklad pisac "zatrzegam, ze problem nie dotyczy mnie i
> mojej zony tylko zony kolegi mojego kolegi i pytam sie w jego imieniu
> bo on nie ma dostepu do
> internetu" ale ja nie mam 15 lat zeby bawic sie w takie glupoty.
Nie, nie chodzi mi o pisanie, tak jhak powyzej, tylko o to, ze ja na
miejscu Twojej zony nie chcialabym abys pisal o mnie ile razy mam ochote
isc z Toba do lózka a ile nie i dlaczego. Proponuje EOT, bo chyba
rozmawiamy o calkiem innych rzeczach.
pozdr
Xena
|