Data: 2006-08-11 18:25:13
Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: "Jurek" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
" Jeff" <j...@g...pl> a écrit dans le message de news:
ebhsvd$eb0$...@i...gazeta.pl...
> .a ty tak na serio powaznie do tej opty diety podchodzisz...??
jak mozna niepowaznie traktowac cos co sie praktykuje od wielu lat i to z
bardzo dobrym skutkiem :) , tylko ze moja DO nie ma nic wspolnego z "DO"
poprawiona i skorygowana przez TT&Co, na grupie ktorego arus robi za gwiazde
:)
> ja nie bronilem Coolera jako osoby, tylko bronilem pewnych wartosci ktore
> on
> w mojej ocenie reprezentuje na tej grupie....(myslalem, ze to wyraznie
> wyjasnilem w moich postach, nawet do niego)...
to jest absolutnie logiczne ze nie bronilas OSOBY Coolera, bo on takiej
obrony nie potrzebuje (nikt za nim nie biega z tylnia lewa noga swini, zeby
mu wegetarianizm z glowy wybic ;) , mowimy o pogladach i opiniach (dla mnie
bylo to i jest oczywiste). Mozesz cenic wartosci kogo chcesz i jakie chcesz,
ale ja mam prawo stwierdzic oczywisty fakt ze bronilas Coolera z duzym
poswieceniem, nawet wtedy kiedy Cooler znalazl sie w slepym rogu (i to z
wlasnej winy). Jest to twoje absolutne prawo, ale jestesmy na PUBLICZNEJ
grupie (nie jak u TT) i kazdy ma prawo ocenic pozycje zajmowane przez
innych dyskutantow. I to wszystko
> ..znam jego wypowiedzi na grupach usenetowych i pewien przekaz moralny
> ktore
> one zawieraja sa mi bardzo bliskie...
to latwo zauwazyc ;), ale ja mam inna opinie na temat jakosci przekazu
zwlaszcza "moralnego" ww. Coolera, a wynika to z kilku letnich dyskusji
jakie prowadzilem z nim, czy sledzilem jego dysusje z innymi. W epoce tzw
"stodoly" (wiesz o czym mowie ;) byl wartosciowym "przeciwnikiem" w dyskusji
o dietach, ale im dalej " w las" tym bylo gorzej.
> ..niestety tak jak juz napisalem w poscie do niego, nadal nie mam pewnosci
> czy sie co do pewnych spraw nie myle i nie sa to tylko moje wyobrazenia o
> nim....
> ..podobno aby poznac czlowieka trzeba zjesc beczke soli z nim...he, he,
> he...
ja slyszalem ze ze czlowieka tak "do konca" to nigdy sie nie poznaje :/
> ...no i widzisz znowu projektujesz na mnie pewne swoje wyobrazenia o mnie
> ktore nawiasem mowiac, pewna wyjatkowo uzdolniona osoba ci po prostu
> podpowiedziala....
niczego nie "projektuje" ja czytam twoje posty (tak tak, moj KF jest vierge
;), a jestem na tyle duzym chlopcem ze niczyich podpowiedzi nie potrzebuje
> ....doprawdy nie rozumiem dlaczego u ciebie pojawia sie odruch "wymiotny"?
zbyt duza ilosc wyzwisk w jednym poscie , przyprawia mnie o nudnosci
> hmmm......sa pewne fakty na temat diety ktorej jestes zwolennikiem i
> trzeba je
> przyjac spokojnie do wiadomosci.....a nie zaprzeczac im w sposob
> irracjonalny,
> bowiem wlasnie ktos kto bylby dla ciebie niezyczliwy, przeciez by ci o tym
> nie
> pisal....a wrecz przeciwnie, staralby sie ukryc te fakty przed toba i
> zacieral
> rece pod stolem, ze robisz cos co moze byc dla ciebie
> niebezpieczne...chociaz
> ty jestes przekonany, ze tak nie jest, bo ty sie wyleczyles i czujesz sie
> w
> tej chwili dobrze...
widze ze pamietasz ;), wyleczylem sie z bardzo wielu dolegliwosci
(niektore -lekarze radzili "polubic", bo do "grobowej deski" beda ze mna),
rzeczywiscie w tej chwili czuje sie dobrze (tylko ze ta chwila trwa juz
kilka lat), jezeli wiesz kiedy mi sie pogorszy i dlaczego to chetnie
poczytam :)
> ..w kazdym razie ja osobiscie jestem bardzo zadowolony kiedy mi ktos mowi
> o
> negatywnych stronach tego co ja robie, bo ja sam moge przeciez nie znac
> tzw. drugiej strony medalu danej sprawy...
twoje reakcje na krytyczne uwagi co do twoich pogladow, nie sa zbyt
zachecajace :/
> ...hmm......a wy jako optymalni macie o to pretensje i uwazacie takich
> ludzi
> za swoich wrogow...ktorych w bezwzgledny spsob zwalczacie ...i to wlasnie
> jest
> niezrozumiale dla mnie....
uogolniasz, sa rozni wege, sa rozni MM i sa rozni opty, mnie duzo daly
dyskusje w pamietnej "stodole" , a nie barkowalo tam krytykow DO, pamietasz
prawda?
Jurek
|