Data: 2007-04-05 12:19:12
Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna G."
>> Która po wysłuchaniu tylko jednej ze stron (syna), po jednorazowej
>> różnicy zdań, zdecydowała, że nauczycielka postępuje źle. :))
>>
> Nie. Matkę, która dowiaduje się ostatnia, która nie ma możliwości
> poznania relacji drugiej strony i nie miała możliwości obrony własnego
> dziecka przed rodzicami tej dziewczynki.
Ochłoń.
Przychodzą rodzice dziewczynki. Rozmawiają z wychowawczynią. Potem rozmawia
dzieciak. Potem dzieciak rozmawia z pedagogiem. Przez dziecko wychowawczyni
prosi matkę o spotkanie. Zgodnie z relacją dziecka wychowawczyni oznajmiła
mu, że za takie zachowanie nie będzie miał wzorowego na koniec roku.
Tak zrozumiałam kolejność zdarzeń.
I powiedz mi teraz, czy wg Ciebie wychowawczyni powinna była zatrzymać
rodziców i w trybie pilnym zawezwać matkę? NIE romawiac wcale z uczniem?
Doprowadzić do konfrontacji w innym terminie?
> Jeśli w "grę" są wciągani rodzice to także obydwu stron, gdyby to miało
> zostac załatwione pomioędzy dziećmi i wychowaczynią to dziewczynka sama
> poruszyłaby ten temat.
>
W jaką "grę" są wciągani jacy rodzice? To co napisałaś brzmi, jakby to
nauczycielka ściągnęła do szkoły rodziców tamtego dziecka.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|