Data: 2009-09-28 07:27:00
Temat: Re: Odgrzewane parówki - nitka zasadnicza ojcowsko-synowska
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> - czy rozmawiałeś wcześniej z synem na temat homoseksualizmu ?
>
> Nie przypominam sobie- chyba nie.
> - dlaczego w ogóle taki temat się pojawił ? To była Twoja
> powodowana inicjatywa ? impuls ? To był temat ważny, nurtujacy,
> czy przypadkowy z Twojego punktu widzenia ?, czy grunt pod to
> był przygotowany wcześniej - np. syn miał do Ciebie wcześniej
> jakieś pytania, rozmawialiście o tym itp ?
>
> Syn był na 1 roku studiów- i jak to wielu młodych studentów- uznał się za
> wszechwiedzącego a nas, swoich rodziców- za niczego nie rozumiejących
> zgredów. Wiesz, jak to jest- do tej pory nie posiadał światopoglądu, no
> ale na studiach wypada go mieć. Zaczął nasiąkać ideami, których nigdy bym
> nie pochwalał, a których on sam nie pojmował. W zasadzie to była to jedna
> z rzeczy na zasadzie czegoś w rodzaju "punktowania"- powiedział kilka
> rzeczy, które to niby były jego poglądami- a ja czekałem na odpowiedni
> moment, żeby to danej sprawy wrócić. No i jeśli chodzi o homoseksualizm-
> moment nadszedł.
>
> - czy po tamtej rozmowie miewaliście jeszcze rozmowy
> w podobnym stylu, o homoseksualiźmie ?
>
> Już na spokojnie można mu było wytłumaczyć, o co w tym wszystkim naprawdę
> chodzi. Powoli, krok po kroku. .
>
> - czy podobnym 'eksperymentom ze wstrętem' poddawaliście
> z synem także inne zjawiska, tematy, np. "a teraz wyobraź
> sobie, że ten facet ma w ręce X i pracuje w rzeźni..." ?
> Eee, nie. Akurat z tym wstrętem to był mój pomysł na gorąco- twierdził to,
> co można na temat homoseksualizmu wyczytał w polit- gramotnych gazetach,
> więc postanowiłem pokazać mu dysonans pomiędzy propagandą a
> rzeczywistością
Dzieki za tę odpowiedź.
Tak sobie myślę ...
I rok studiów to już zaawansowany wiek ...
Nie wiem dokładniej, jak to tam u Was w rodzinie jest, ale na moje wyczucie
młodzieniec w tym wieku nie przychodzi już do rodzica po to, by spytać o
jakieś
podstawy światopoglądowe, ale jest już daleko na etapie kształtowania
własnej indywidualności i odrębności - czyli konfrontowania WŁASNYCH
poglądow z poglądami rodzica. Tu może tu przede wszystkim chodzić o
testowanie
rodzica - "jak sobie radzi z moją odrębnością", "które tematy warto z nim
razem, a które lepiej schować dla własnych dzieci".
Jak sądzisz - czy Twoja demonstracja dysonansu wywołała w nim jakąś zmianę
w ocenie zjawiska jakim jest homoseksualizm ? Jakieś pogłębienie spojrzenia
?
Z mojego punktu widzenia sprowadzając temat na poziom 'wstrętu', 'niesmaku'
w efekcie raczej zablokowałeś dyskusję, wymianę myśli z synem w tym
temacie.
Nie wiem, ale możliwe, że przyszedł do Ciebie z tematem znacznie głębiej
zakorzenionym w jego rzeczywistości, niż Ci się wydaje. Sprowadziłeś
to co mówił do "polit-gramotnych gazet". A być może miał jednak jakieś
własne
głębsze przemyślenia, może ma jakieś własne obserwacje zdobyte w środowisku
studenckim ?
Jak myślisz - co syn o Tobie myśli, jak ocenił tę sytuację ?
"Mój ojciec wie więcej i zna ukryte dno"
"Mój ojciec ma jasne i wyraziste poglądy"
"Mój ojciec jest mało otwarty i ma sztywne poglądy"
"Mój ojciec jest ograniczony, ale nie warto z nim o tym dyskutować"
"Mój ojciec jest fajnym, otwartym, wesołym facetem i ma bardzo
fajną, szczęśliwą rodzinę"
?
|