Data: 2003-02-13 09:41:01
Temat: Re: Odp: Odp: PSYCHOLOGIA kontra FILOZOFIA
Od: eta minus zero <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 13 Feb 2003 01:53:17 +0100, "PowerBox" <p...@w...pl> wrote:
>ich poznania to otrzymamy zupełnie inną matematykę. Np. jeżeli założymy, że
>możemy poznać rzeczywistość bez używania swoich sensorów to każdy w głowie
>będzie mieć swoją , jedynie dobrą matematykę(jak jest w przypadku filozofii)
>lecz matematyki te nie będą mieć nic wspólnego z obiektywną rzeczywistością.
matematyki nic nie mają wspólnego z "obiektywną" rzeczywistością. to
że przypadkiem niektóre jej fragmenty stosuje się w fizyce, to akurat
nieistotne. twoje rozumienie matematyki chyba zatrzymało się na XVI
wieku.
>- widzisz, to jest Twoje przekonanie filozoficzne, konkretnie z domeny
>epistemologia - czyli metody poznania. Ty poznajesz matematykę intuicyjnie a
>inni poznają matematykę na innych podstawach. Jeżeli ktoś posługuje się
>zmysłami i logiką przy konstruowaniu modeli matematycznych, to już ma "inną
>epistemologię". Moja teza jest taka, że nie możesz poznać matematyki
>intuicyjnie, bo nawet głupie 2+2 musisz sprawdzić w rzeczywistości. Gdybyś
jak? jak sprawdzić w "rzeczywistości" pozamatematycznej algebrę grup?
>posługiwała się intuicją to mogłabyś mieć dowolne wyniki np.2+2=354;
>2+2=sdf; 2+2=5 itd. Wszystko w matematyce ma ostateczne odniesienie do
>obiektywnej rzeczywistości. Możesz realnie poczuć/zobaczyć pola figur,
>prawdopodobieństwo, całki, pochodne, ciągi, mnożenie, pierwiastkowanie,
>wielomiany... Trzeba naprawdę ostro mieć sprany mózg, żeby dać sobie wmówić,
liczby zespolone? całki? jak poza intuicją matematyczną zobaczyć
logarytm?
wszystko w matematyce ma odniesienie do niej samej. 2+2=4 w arytmetyce
peano tylko dlatego, że jej krata jest tak właśnie skonstruowana.
można podać inne konstrukcje, w których 2+2 może nie mieć żadnych
rzeczywistych rozwiązań. będzie to matematyka równie ważna.
z bardziej oczywistych przykładów - elementy euklidesa i ich
twierdzenie o prostych równoległych. absolutnie aprioryczne.
>ze matematyka jest intuicyjna i nie ma odniesienia do rzeczywistości. Ale co
>mam się dziwić, większość ludzi wyznaje skrajnie idiotyczne filozofie.
>Większość wierzy w UFO, w niewidzialne istoty, większość po prostu nie jest
>w stanie odróżnić prawdy od fikcji. Przestań mi tutaj powoływać się na
>jakieś pseudo autorytety tylko użyj własnego mózgu i sama SZCZERZE spójrz na
>rzeczywistość w tej i w każdej innej kwestii.
używam umysłu. tobie zdaje się że używasz mózgu. mylisz plany
istnienia.
>- naiwne stwierdzenie- gdyby tak rzeczywiście było, to każdy miałby swoją
>matematykę tak samo jak każdy może mieć własnego bożka i własne halucynacje.
>Weź dwa jabłka i spróbuj za pomocą siły swojej intuicji albo innych wytworów
>umysłu zrobić z nich 3. Jedyny sposób w jaki może ci się to pozornie udać to
>uznać wyższość swoich halucynacji nad rzeczywistymi, twardymi faktami, które
>możesz poznać jedynie używając właśnie zmysłów i logiki.
jesteś matematycznym prostakiem :) ale cieszę się że skończyłeś szkołę
podstawową, skoro wszystko sprowadza się u ciebie do liczenia na
jabłkach i arytmetyki peano :)
to co, umawiamy się na filozofowanie młotem? (a że jestem kobietą,
mogę wysłać swego faworyta w zamian?)
eta.
----
Ziemia jest kolebką umysłu; lecz czy
można pozostać w kolebce na zawsze?
- Konstantin Ciołkowski
|