Data: 2003-04-05 17:22:25
Temat: Re: Odp: Odp: optymizm
Od: Marsel <i...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
patrycja.:
> niemniej optymizm jest sztuką... pozytywnego myślenia
no dobrze, sklonic sie moge i tej mysli
jest to sztuka w sensie technicznym.. po prostu czlowiek przezywajac
to i owo zauwaza ze takie i owakie reakcje czy zachowania powoduja
zlagodzenie a czasem przezwyciezenie trudnosci. to mozna trenowac
skarbie ale chyba nie zawsze. I mam nadzieje ze nie jest to ostatnia
postac O.
ze sie posluze.. np. wypadek kom., stan krytyczny - trudno tu mowic o
O., pacjenta czy bliskich. zaden trening sie nie przyda, mozna miec
jedynie Nadzieje. Optymizm pojawia sie czy rozwija sie pozniej, kiedy
sa juz jakies przeslanki, pierwsze.. i wtedy trening tez nei jest
wykorzystywany. to raczej zjawisko niezaleznie od woli, choc pewne,
znaczne obszary mozna wola modyfikowac, trenowac.
Ale - w przypadku np lekarza z tego wypadku - on moze byc optymista.
Raz - nie podchodzi do tego tak emocjonlanie, dwa - ma wieksza wiedze
dot. techniki udzielenia pomocy a wiec moze ocenic szanse.
Nie ma to nic wspolnego ani ze sztuka, treningiem mysli, ani z
pozytywnym mysleniem. (Mam taka nadzieje) (koniec przykladu)
> więc jak chcesz go zrozumieć musisz wierzyć że jest to realne (to też
e, d.tam.. ze mam zrozumiec ze uwierze!? a juz zaczynalem wierzyc ze
zrozumie... ;)
> "cząstka" optymizmu), inaczej Ci się to nie uda, a mam wrażenie ze właśnie
> starasz się udowodnić sobie (może i innym?) że to nie może się powieść :]
no cos takiego!? przeciez to juz (i na razie) sa szczyty
optymistyczne moje, prawie ze. no.
Zdolnosc znoszenia stresu zwiazana jest z optymizmem.. to najbardziej
pesymistyczna mysl z tej dzialki..
--
Marsel
|