Data: 2002-07-04 09:06:52
Temat: Re: Ogród zagrożeniem dla środowiska?
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Robert Bartosiak" <i...@s...com> wrote in
news:ag12dh$nfp$1@news.gazeta.pl:
> No właśnie - nic nie "truje", tylko jak każde duże drzewsko pokrywa
> jakiś fragment ziemi.
Miedzy pokrywaniem przez brzoze a pokrywaniem przez akacje jest pewna
roznica. Glownie w skladzie chemicznym lisci i w zwiazkach chemicznych,
wydzielanych do ziemi. Polecam haslo "allelopatia". Niektore rosliny
naprawde truja. I to bez obcyndalacji.
> Atak wogóle - czy nie uważacie, że tzw. środowisko NATURALNE to
> nieaktualne określenie???
> Pokażcie mi w promieniu 1000 km od Warszawy coś takiego. Oczywiście,
> powinno być "naturalne" = nie skażone działalnością człowieka i
> wpływem tej działalności.
Bede upierdliwa - mylisz "naturalne" i "pierwotne". W promieniu 1000 km od
Wawy naturalne znajdziesz. Pierwotnego nie.
> Człowiek wpływa na otoczenie od tysięcy lat, i jak
> oddzielić to co "naturalne"?
Czlowiek tez jest naturalny :-))).
Wchodzimy w bardzo rozlegla dyskusje, konczaca sie czesto wendetta -
naprawde tego chcesz?
> W końcu jak twierdzą niektórzy to cała Sahara jest dziełem człowieka.
> Fajnie to brzmi - największą katastrofę ekologiczną zafundowaliśmy
> przed budową piramid. To przy tym taki Sandomierz to szczegół!
Widze, ze na Ciebie dziala skala, a nie zjawisko ;-))))). A mysmy byli
oryginalni i zafundowalismy sobie cos odwrotnego - zarosniecie Pustyni
Bledowskiej. Tylko, czy ona byla naturalna ? ;-))))))
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|