Data: 2011-02-14 17:29:51
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Ooo nieee <6...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka napisał(a):
> On 14 Lut, 12:35, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> > PS. A własnie niedawno się na własnej skórze przekonałam o pewnej bliskiej
> > mi kobiecie (po rozwodzie, bitej przez męża w trakcie małżeństwa) że... już
> > on tam widocznie miał za co ją bić, pomijając fakt, że sam nieźle rąbnięty
> > psychol.
>
> Czy mamy rozumiec, ze akceptujesz bicie
> jako forme porozumienia miedzy mezem
> a zona?
Oczywiście że akceptuje, przecież jest katolikiem, jakby mógł się
kościołowi sprzeniewierzyć. Spróbuj zrozumieć Chirona, wejdź w jego
katolickie błogosławione spojrzenie. Tak więc Hanka spotyka Chirona i
próbuje zobaczyć oczami Chirona siebie i co widzi Hanka oczami
Chirona......widzi że.......
Kobieta ma niewiele praw, jako menstruująca i ciężarna uchodzi za
istotę nieczystą, jakoby kalał ją też poród, a nierzadko i kopulacja.
Uchodzi za "stale otwartą bramę piekieł".
|