Data: 2011-02-16 16:04:20
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka wrote:
> On 16 Lut, 00:51, vonBraun <i...@g...pl> wrote:
>
>>Ale jak zacząłem to dokładniej sobie formalizować, to wyszło mi, że
>>człowiek w zasadzie dąży do czegoś co występuje w literaturze pod nazwą
>>"samorealizacja". To byłaby ta pierwotna motywacja. Człowiek który nie
>>doświadczył większych skrzywień w ciągu życia NIE DA sobie wmówić, że:
>>potrzebuje więcej pieniędzy niż potrzebuje, więcej kobiet niż
>>potrzebuje, więcej władzy niż to niezbedne aby robic to co kocha,
>>lepszego mężczyzny niż ma, "dłuższego" samochodu niz..., więcej głasków,
>>zaszczytów niż (...)
>
>
> Ok, ok.
> Jednak, jeden ludz powie Ci, ze _potrzebuje_ tygodniowo
> milion dolcow, a inny, ze dziesiec kobiet, czy mezczyzn.
> I nie bedzie to skutkiem niczyjego wmawiania, bo
> powiedza, ze to sa ICH realne potrzeby.
> I co, sa oni juz skrzywieni, czy jeszcze nie?
To czasami da się od razu odgadnąć a czasami nie.
Jeśli pytasz o metodę rozpoznania tego co jest "normą" i "patologią", to
chyba da się jakoś poznać czy dowolny człowiek potrzebuje milion dolców
po to aby uciec przed lękiem i cierpieniem, czy po to aby zrobic coś
pozytywnego dla siebie i powiązanych z nim obiektów w świecie w sensie
"rozwojowym".
Jeśli ktoś powie mi, że potrzebuje milion dolców na tydzień, to może
warto aby sprawdził, tak około sześćdziesiątki najlepiej, czy NAJLEPSZE
rzeczy, które się mu w ciągu życia przytrafiły, nie były przypadkiem
*ZA DARMO*.
Jeśli potrzebuje 10 kobiet dziennie spytam czy kiedyś nie marzył o
jednej, najważniejszej miłosci na całe życie.
Takimi mniej więcej drogami, poprzez badanie jego egzystencji
poszukiwałbym odpowiedzi.
Nawiasem, jeśli mówimy o samorealizacji, to oczywiście możliwa ona jest
tylko u niektórych ludzi, czyli takich, którzy mieli sposobnośc
pozytywnego rozwiązania dwu podstawowych potrzeb czysto instynktowych -
czyli instynktu samozachowawczego i reprodukcyjnego. Istnienie
ograniczoności zasobów do ich realizacji i konieczność stałej walki o
utrzymanie się na powierzchni może nie dać do tego sposobności, i
powodować, że pomyli się cele "cząstkowe"/potrzeba bezpieczeństwa(w tym
samoocena) i potrzeby seksualne/ z celami "ostatecznymi" czyli
wspomniana samorealizacją.
pozdrawiam
vonBraun
|