Data: 2017-09-07 15:28:27
Temat: Re: Olej palmowy zabija... także głodem!
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-09-07 o 11:47, i...@g...pl pisze:
> Nie praktykuję. Jeszcze czego, żeby baba ryby łowiła. Mąż praktykuje - od
dzieciństwa i nadal jako dorosły, a od kilku lat także w zarządzie Koła. Na składki
nikt nie narzeka. Muszą być, bo nue rylko na łowienie si płaci - są imprezy dla
dzueci, charytatywne, "kołowe", są zawody - to wszystko KOSZTUJE.
> A ryby są łowione i WYPUSZCZANE. Nie po to się łowi, żeby koniecznie do wora
ładować. Czasem coś przyniesie do domu, ale generalnie nie lubi tej roboty przy
sprawianiu, a ja tym bardziej.
Co prawda rzadkość, ale można nad wodą spotkać panie z wędką w ręku..
Problem w tym że nad wodami coraz większa pustynia a opłaty rosną. Widać
że PZW postawił sobie za punkt honoru nie pozostawać daleko w tyle za
prywatnymi dzierżawcami wód. Jedyne co ich odróżnia na dzień dzisiejszy
to detal że jeszcze nie kradną ryb za pomocą prądu.
To już zależy od upodobania. Wg regulaminu wędkarz ma prawo zabrać do
domu 5 kg ryb. Problemem jest to że dzisiaj trudno o złowienie 1/10 tego
limitu.
|