Data: 2007-12-03 16:32:28
Temat: Re: Oparzenie NaOH
Od: "Tomasz Dryjanski" <T...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Szczepan Białek" <s...@w...pl> wrote in message
news:fj0do9$9gf$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Tomasz Dryjanski" <T...@s...o2.pl> napisał w
> wiadomości news:fiv5p6$hr8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "Szczepan Białek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:fiue4a$vj2$1@node1.news.atman.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Tomasz Dryjanski" <
>>>>> Wygoi się samo.
>>>>
>>>> To tak jak myślałem, dziękuję. Tylko że takie rzeczy lubią się długo
>>>> syfić... :(
>>>
>>> Wtedy potraktuj się jak psa: ""Jeśli tylko spostrzeżesz ranę, wytnij
>>> nożyczkami włosy wokół jej brzegów, aż do samej skóry. Przemyj dokładnie
>>> to
>>> miejsce silnym, ciepłym roztworem siarczanu magnezu" a zagoi się bez
>>> blizny.
>>
>> Nie znalazłem w Internecie potwierdzenia skuteczności użycia siarczanu
>> magnezu w ten sposób...
>> Owszem, gdybym chciał się przeczyścić, to co innego. Ale nie chcę. :)
>
> Oba cytaty są z Internetu.
> W Polsce wiedzą o tym tylko weterynarze. Ale są już pierwsi lekarze.
> JaMyszka napisała: "Rozmawiałam z człowiekiem będącym po czyszczeniu zatok
> i tak się zgadaliśmy na temat blizn i ran.
> Powiedział mi, że lekarze powiedzieli mu o takim środku, ale nie dali
> recepty. On sam jeszcze go nie wykupił."
OKi, dzięki. :)
T. D.
|