Data: 2011-05-11 22:47:45
Temat: Re: Osama bin Laden nie żyje
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 12 May 2011 00:38:56 +0200, Chiron napisał(a):
> I własnie po to są sądy, żeby
> komus udowodnić, ze nie rzekomo, ale rzeczywiście. Tyle, że nikt mu takiej
> szansy nie dał- a Ty mało masz jeszcze po Kennedych (pamiętasz- brat też
> zginął w szemranych okolicznościach)? Ile razy trzeba oszukac amerykanów,
> żeby stali się nieufni wobec takich oskarżeń? Ja nie twierdzę, że był czysty
> jak lilia- ja twierdzę, że nie ma dowodów na to (nikt nie przedstawił w
> miarę przekonujących), że w ogóle był zamieszany w 9/11 a także że to on
> stał za komunikatami nadawanymi potem przez AlDżazirę.
Dokładnie.
I wobec powyższego społeczeństwio praworządne/cywilizowane wręcz POWINNO go
uważac za niewinnego, póki nie udowodni mu się winy.
A się nie udowodni, bo się go zaciukało własnie po to, żeby nie musieć
niczego udowadniać.
Czyli do końca świata pozostanie niewinny.
Jak każdy obywatel, któremu winy nie udowodniono.
Pytanie: jak określić społeczeństwo, które mu odmówiło możliwości obrony,
stosując SAMOSĄD?
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
|