Data: 2017-12-15 14:14:07
Temat: Re: Oszustwa hipermarketów.
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
WhiteD pisze:
> Coraz częściej w praktyce sadowniczej do przechowywania jabłek
> wykorzystywane są technologie o bardzo niskim stężeniu tlenu (poniżej
> 0,8%)."
> Widzę tam tlen i dwutlenek węgla. Za Chiny Ludowe nie widać związków
> siarki... ja nie wiem...
Chyba coraz rzadziej... Zrobienie atmosfery wzbogaconej o dwutlenek albo
dużo kosztuje (dwutlenek z atestem spożywczym kosztuje ciut więcej od
spawalniczego) albo trwa (owoce same wypracują tlen - nadpsuwając się w
tym czasie). Duża część obecnie stawianych przechowalni używa atmosfery
azotowej - spory kompresor, stosowne filtry z odpowiednich stopów metali
- i powietrze dzielimy na tlen i azot. Azot do komory, tlen na zewnątrz
(tylko uważać, aby nie gromadził się zbytnio, ryzyko pożarowe...). I
głównie to ryzyko pożarowe, póki tlenu nie rozproszymy, oraz , niestety,
śmiertelne wręcz zagrożenie ze strony azotu (cichy zabójca, człowiek nie
zauważy kiedy umrze) są jedynymi zagrożeniami tej techniki
przechowywania. Bo toksyczny to azot nie jest - w końcu główny składnik
powietrza, Groźny jest tylko, jak nim samym (bez stosownej domieszki
tlenu) spróbujemy oddychać.
--
Darek
|