Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!news.nask.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Czarownica" <s...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: PILNE!!!
Date: Sun, 15 Feb 2004 01:04:05 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 51
Message-ID: <c0md5k$gs7$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <c0m37u$52m$1@inews.gazeta.pl> <c0m4ub$jq3$1@atlantis.news.tpi.pl>
<c0m9kv$1rk$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: e8.osiedle.net.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1076803573 17287 80.48.35.8 (15 Feb 2004 00:06:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 15 Feb 2004 00:06:13 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:255780
Ukryj nagłówki
> Przecież sobie radzę, odnoszę sukcesy. Zasięgam opinii zaprzyjaźnionego z
nim
> psychologa. Podobnie do Ciebie zalecał cierpliwość, wytrwałość,
> wyrozumiałość. Zdarza się, że z przemęczenia puszczają nerwy...
> Co do włączenia innych osób nie ma takiej potrzeby. Zawsze mogę sama
> zasięgnąc fachowej porady. Nie ma wątpliwości, że jestem najwłaściwszą
osobą
> do sprawowania opieki nad tym dzieckiem, choć sama nie rozumiem, dlaczego
ja,
> a nie ktoś zupełnie inny. Nie jestem gołosłowna. Przede mną czy też
> rownolegle ze mną pracowały z chłopcem jeszcze inne osoby: rehabilitantka,
> katechetka, terapeuta zajęciowy i wszyscy wymiękli w nieporównywalnie
> krótszym czasie niż ja wytrzymuję. Niedawno próbowałam zrezygnować z tej
> pracy, nie zdołałam. On za bardzo mnie lubi. Jakoś się przywiązał. Nie
> miałabym serca odejść od pokrzywdzonego przez los. Fakt, że mógł uniknąć
> wszystkiego, co go spotkało, a przynajmniej sporo. Nie ma wady wzroku ani
> słuchu, ale to już inna historia.
> Fajnie, że szybko odpowiedziałaś. Odzyskałam spokój. Dzisiejsze zajęcia
> dopiekły mi do żywego, ale też czegoś nauczyły. Zaczęłam jako tako
rozumieć
> bełkotanie.
> pozdrawiam
> Aneta
ok sorry za być może nadmiern krytykę ale też wiem jak trudna jest praca z
takimi to nazwijmy" trudnymi przypadkami" ja z kolei pracowalam jakis czas z
dziećmi autystycznymi plus np wada wzroku itd .. i taka praca wymaga przede
wszytskim duzo cierpliwości , wyrozumiałości , pracy takze nad sobą ale i
podopiecznym , wiedzy ( bez niej niestety sie nieda - opierajc sie tylko na
programie studiów ) itd czasem niekonwencjonlnych metod działania etc ...
wiesz o czym mówię i czsem przy skonsolidownej terapii unas było tk ze
pracował z dziećkiem jednoczesnie psycholog, laryngolog, terapueta pedagog
itd...
Co do wlaczania innych osób : hmm.. ty znasz go lepiej itd ale czasem taka
terapia skonsolidowana daje lepsze rezultaty niz terapia przez pojedyńczego
terapeute - fachowa porda ok , ale ona nie zastąpi normlanej terapii
fachowca od jednej dziedziny poza tym to co pisal wczesniej vonBraun zstanów
sie też nad tym historią choroby uszkodzenich narzadu artykulacji itd
co do wymienionych osób daruj ale katechetka chyba mało w tym wypdku pomoze
tak samo rehabilitantka po prostu oni zjmuja sie czym innym
pozdrawiam i życzę wytrwalości
Czarownica
|