Data: 2004-02-15 02:30:59
Temat: Re: PILNE!!!
Od: "vonBraun" <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aneta:
> Nie wchodzę w szczegóły, bo nie chcę Cię zamęczać. Od wczesnego dzieciństwa
> chłopiec był podatny na różne choroby, szczególnie zakaźne, nieprawidłowości
> w budowie ciała mogły być też uwarunkowane genetycznie. Świetnie sobie z nimi
> radził w porównaniu z innymi dziećmi o podobnej konstukcji psycho-fizycznej.
> Niemniej gdyby miał zamożniejszych rodziców, na pewno jego stan zdrowia
> mógłby być na starcie w życie lepszy. Wypadek, banalna rzecz, nadmierna
> szybkość i zderzenie z drzewem. Leczenie ograniczono do poskładania kości
> połamanych nóg i założenia kołnierza na kręgi szyjne. O pomoc psychologiczną
> raczej nie bardzo się miał zatroszczyć. Najwięcej starała się dla niego
> zrobić młodsza siostra, też jeszcze dziecko.
> Wypadek zdarzył się dość dawno jak na tak krotkie życie. Dokładnie nie
> pamiętam, ale nastąpiło, przypuszczam, coś gorszego od urazów fizycznych.
> Chłopiec popadł w jakiś rodzaj nerwicy lękowej związanej ze środkami
> transportowymi, nie wyłączając nawet MPK.
> Pozdrawiam
> Aneta
>
Nie zamęczasz mnie, w żadnym wypadku :-)
Bardzo lubię zagadki diagnostyczne,
i w sumie m.in. na ich rozwiązywaniu polega moja praca.
Po prostu opis zasugerował mi
możliwość zupełnie innego wyjaśnienia
problemów dziecka - w sumie zaburzenia o typie
akurat "głuchoniemoty" są niezwykle rzadkie
po urazach typu komunikacyjnego,
(choć oczywiście można sobie coś takiego wyobrazić)
Pierwsze co mi przyszło do głowy to jakaś kombinacja
uszkodzenia płatów czołowych (pogarsza współpracę
z pacjentem w specyficzny sposób)
i/lub jakieś uszkodzenie obszaru mowy w mózgu,
ewentualnie jakieś uszkodzenia nerwów czaszkowych.
Akurat w przypadku uszkodzeń mózgu częste jest wrażenie
otoczenia, że pacjenci "nie chcą".
Każde z tych zaburzeń ma inny mechanizm i inne wymagania
terapeutyczne, tu oczywiście nie denerwuj się jeśli
znasz następstwa kliniczne każdego z tych trzech,
ale o ile wiem nie na każdej pedagogice tego uczą,
w końcu mogłaś kończyć coś takiego gdzie tego nie ma.
Nie zwróciłem też uwagi czy pisałąś coś wcześniej o zaburzeniach
motorycznych po urazie, o wieku w chwili urazu - to ma podstawowe znaczenie
jeśli chodzi o rodzaj interwencji, które trzeba podjąć.
W konkretnym przypadku sama "motywacja"
i nawet mocne wsparcie "emocjonalne"
osób z tego wątku może nie wystarczyć
potrzebna jest bardzo konkretna wiedza.
Ta głuchoniemota wydaje mi się nieco podejrzana
jesteś tego pewna?
Zniekształcenia w budowie ciała hm... jakie?
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|