Data: 2005-12-11 20:09:05
Temat: Re: PO POPRAWKACH
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"MOLNARka" <M...@M...pl> wrote in message
news:dnhuea$gbu$1@nemesis.news.tpi.pl...
(...)
> Całe pismo jest bardzo emocjonalne. I ja czytając je nie mogłam oprzeć się
> wrażeniu naopiekuńczej mamy. A przeciez wcześniej przeczytałam Twoją
> opowieść.
> IMO to zły pomysł z tym pismem.
mysle podobnie. strasznie duzy kaliber tego listu, conajmniej jakby jakies
przestepstwo mialo miejsce. opinia na temat jak wychwca nalezy postepowac
imo nie
na miejscu jesli sie nie ma pedagogicznej podstwawy. traci tu raczej "co
mamusia
uwaza na ten temat". to samo mysle, o opinii na temat jak nauczyciel sie
powinien
zachowac. mysle, ze Eulalka powinna sie trzymac raczej swojej strony jako
matka dziecka
bez pouczen co powinna pani a co nie powinna. tekst imo powienien zawierac
tylko
opis wydarzen przestawionych przez dziecko, i jak dziecko sie z tym czuje.
(czyli Córka boi się chodzić ...)
nie powinno sie nic mowic o kompetencjach nauczyciela nie bedac
nauczycielem.
traci wtedy baba z targu.
(mysle, o tym jako dentysta, gdyby jakis pacjent pisal mi jak mam leczyc
zeby. moze napisac
co mu sie nie podoba moje do niego podjejscie ale strone profesjonalna dac
profesjonalistom.)
> Ja bym najpierw poszła pogadać ... spokojnie ... zobaczyła reakcje
> dyrekcji, reakcje pani itd. A gdy to mnie nie usatysfakcjonuje to dopiero
> wtedy z grubej rury => ZAŻALENIE.
dokladnie tak.
mysle, ze corka nie bedzie miala lepiej po tym liscie.
iwon(k)a
|