Data: 2007-11-06 18:59:14
Temat: Re: [PODSTAWOWKA] Panstwowa czy prywatna?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Księżniczka Telimena (gsk) pisze:
> kompleksów. Ja też chciałabym uniknąć kontaktów mojego dziecka z takimi
> ludźmi. W szkołach państwowych zarabia się pewnie około 1500 złotych.
> Kto zaradny i kreatywny poświęci się do pracy za marne grosze? Chyba
> tylko "perełki" albo niestety nieudacznicy. Nikogo nie chcę urazić,
> jeśli się mylę poprawcie mnie.
Czy to jest argument za tym, żeby w ogóle do szkoły dzieci nie puszczać?
Myślisz, że w szkołach prywatnych nauczyciele są lepiej wykształceni, z
lepszym przygotowaniem zawodowym i większymi chęciami? Myślę, że średnia
może być taka sama, jak w szkołach prywatnych. Z tą jedynie różnicą, że
ci pracujący w szkołach prywatnych są bardziej nastawieni na zarabianie
pieniędzy, co niekoniecznie idzie w parze z przygotowaniem zawodowym.
Można by mieć nadzieję, że do szkoły prywatnej chodzą dzieci z
"lepszych" rodzin tzn. nie zdarzy się raczej dziecko z patologii.
Osobiście miałam w państwowej podstawówce (fakt, że wtedy innych nie
było ;-) ) nauczycielkę, która ukierunkowała całą moją edukację, a
rzeczy, których mnie nauczyła pamiętam do dziś i niejednokrotnie
korzystałam z tej wiedzy na studiach i korzystam nawet teraz na
podyplomówce.
Trzeba IMO wybrać taką szkołę, która cieszy się dobrą opinią, jej
absolwenci osiągają wyniki (np. dostają się później do innych wybranych
szkół, czy na studia), bez znaczenia czy prywatna czy państwowa. BTW
dużo zależy od dyrekcji.
Pozdrawiam
Ewa
|