Data: 2002-11-26 08:26:23
Temat: Re: PODSUMOWANIE
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Szczerze mówiąc nie bardzo potrafię dostrzec różnicę. Z
> wypowiedzi Sławka wynika, że jego zdaniem fakt zapewnienia
> dziecku bytu i poniesionych dla niego poświęceń daje rodzicom
> prawo do decydowania o życiu tego dziecka. Moim zdaniem to prawo
> daje im zupełnie co innego i nie podoba mi się takie stawianie
> sprawy - z powodów wyłuszczonych poprzednio. Z resztą zgadzam
> się bez zastrzeżeń.
Eeeeee.... to nie do końca tak. Zawsze pozostaje zależność wg.
kapitalistycznego prawa ;) nic za darmo --- jeśli bierzesz musisz dawać.
Nie chcesz mieć zobowiązań - nie bierz. W przypadku dzieci - pewne
zobowiązania tak jakl zauważyłaś są narzucane bez ich woli - to do spłaty
dla przyszłych pokoleń. W przypadku dorosłych ludzi (23 -latka w ciąży to
chyba człowiek dorosły?) - to już jest świadoma decyzja z pełnymi
konsekwencjami - trzeba się z tym liczyć. Teraz kwestia zakresu wtracania
się i decydowania - odrzućmy ekstrema, nadopiekuńcze mamusie wybierające
córeczce, szkołe, kolegów, mężów, imiona dla dzieci itp. Moje dziecko mimo
pozostawania na moim garnuszku samo wybierało szkołe, samo decyduje o
dodatkowych zajęciach, w pewnym zakresie samo decyduje o sposobie spędzania
wakacji ale są zakresy w które się wtrącam - np. godzina powrotu do domu,
zakres obowiązków domowych itd. itp. Ten temat już kiedyś poruszaliśmy - mam
spisaną umowę (na piśmie :-))) określającą zakres praw i obowiązków moich
dzieci. Tyle jeśli chodzi o dzieci (młodzież ;-)). Jeśli chodzi o ludzi
dorosłych to napisałem, że zakres ten tak naprawdę wyznacza poczucie
przyzwoitości u .... dzieci. Przecież Saga zawsze może zawsze powiedzieć " a
weźcie i pocałujcie mnie w ..." . Nie radziłem jej ślubu "dla rodziców" .
Biorąc jednak zakres pomocy (mieszkanie, samochód ...) te zobowiązania są
znaczne i wymagane byłoby uczciwe rozliczenie się z nich. Czy Saga to zrobi?
Nie wiem. To moim zdaniem będzie wyznacznik jej dorosłości i...
niezależności.
> Pozdrawiam
> --
> Hanka Skwarczyńska
> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE
>
też pozdrawiam
Sławek
PSY też nie są złe ;P
|