Data: 2000-02-17 21:24:59
Temat: Re: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: "Xylo" <x...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cze
Jest sporo racj w tym co napisałęś, ale to ideał. Każdy ma lepsze i gorsze
dni.W te lepsze cieszysz sie ze jestesś z bliskimi: dziećmi, starzejącymi
sie rodzicami. W gorsze dni patrzysz na kolegów ze szkoły którzy zrobili
kariere i są bogaci a ty jesteś biedny i masz kłopoty. Oni zresztą też .
Nieżadko problemy egzystencjalne i 3 żonę lub męza. Ale tego już nie widać.
Jedni woląbyć bogaci nie mieć swojego kąta naświecie, tylko przenosić sie
tam gdzie akurat jest lepiej, inni cenią swoje korzenie i sumienie które nie
wyrzuca np ze nie zajołeś sie rodzicami co należy do obowiązków dzieci.
Pozdrawiam
Xylo
>Wiem, ale wtedy uwazam nie powinno sie narzekac. Bo w koncu taka osoba
>kiedys jakas decyzje podjela, wybrala, i chyba sobie z tego zdawala
>sprawe?
>Trzeba byc konsekwentnym. Na ogol ciezko jest osiagnac stan w ktorym
>sie ma literalnie WSZYSTKO. Codziennie cos wybieramy, z czego
>rezygnujemy. I dobrze byloby potem byc konsekwentnym i nie stekac
>przez reszte zycia.
|