Data: 2003-08-26 22:23:47
Temat: Re: Paella - moj przepis, prosze o komentarze i ulepszenia.
Od: "Marek Rzezwicki" <n...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Bardzo prosze o wszelkie komentarze, sugestie. Napiszcie jak Wy robicie
> paelle i co wg Was powinnam ulepszyc.
> 12. 2 zabki czosnku.
Moi znajomi Hiszpanie wstawiają w środek patelni całą główkę czosnku
(nieobraną), daje to piękny aromat...
> W duzym garze z grubym dnem (w Hiszpanii maja do tego specjalne patelnie
> zeliwne z uszkami ktore sie nazywaja paelleria, po 1 patelni na osobe i
> wtedy robi sie kazda porcje oddzielnie)
a w Walencji paellerie dochodzą do 1 metra średnicy (chyba niekoniecznie
żeliwne)... problemem jest kuchenka na której mozna zmieścić taka patelnię,
ale spryciarze mają takie specjalne palniki na butlę gazową,
moja żonka robi w jak najszerszym rondlu, ale to nie to samo...
Z tego co pamietam, to ryż się troszkę praży na sucho, albo z nieiwelką
ilością oliwy i dopoiero później wlewa się bulion wymiszany z kurkumą,
szafranem czy syntetycznym "colorante"
> przekrojone zabki czosnku. Podsmazamy az sie zrumienia (musi zaczac
> pachniec) i wyciagamy (koniecznie!).
chyba zostawały w ryżu, takie ugotowane miały konsystencję masła i zupełnie
traciły ostrość
>. Te wszystkie owoce morza ktore
> maja skorupki itp, lapiemy w paluchy, obrywamy te wszystkie pancerzyki,
> nozki, czulki itp i zjadamy jadalne czesci, niejadalne odkladamy gdzies na
> talerzyk.
najfajniej jest jak się krewetka na ciebie patrzy :-) i weź jej wtedy
urwij główkę ;-)
> Jak ktos nie lubi owocow morza, to mozna
> robic paelle bez nich.
con pollo - czyli z kurczakiem (oni rąbią na surowo w kawałeczki, i na tym
gotuje się bulion)
sie rozmarzyłem, chyba poprosze żonkę o paelle na obiadek...
pzdr Marek Rz
|