Data: 2012-03-14 13:50:13
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 14 Mar 2012 14:17:01 +0100, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Wed, 14 Mar 2012 13:37:29 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> przetwory pakuję do słoików umytych w
>>> wodzie z węża
>>
>> :-O
>
>> myję w zmywarce na "najwyższym programie" i jeszcze mi mało
>
> Nie mam zmywarki. Nie mam zapyziałych słoików.
Kolejny durny wniosek - tym razem o zapyziałych słoikach?
Masz zapyziały wąż ogrodowy, a jeśli Ci się naiwnie wydaje, że on taki nie
jest, to patrz początek zdania.
> Ciepła woda to ciepła woda
> bez względu na to, co ją grzeje.
Wiesz, ile stopni ma taka "ciepła" woda z węża? - może 40 i to tylko dopóki
w nim stoi. Owo stanie zaś... o tym za chwilę.
> W dodatku to jest ta sama woda, którą mam w
> domu.
Tylko zapyziałość węża inna 3-)
Hasło - "woda stojąca".
> Ale koty mi w garach za to nie buszują.
Pomijając ten kolejny durny wniosek o naczyniach - wolę mojego domowego
kota niż to, co masz w ogrodowym wężu...
--
XL
|