Data: 2005-01-28 19:54:35
Temat: Re: Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.
Od: "zwykly facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:ctdend$lua$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > [cut]
> > ale niezbednym jest zeby Cie rozumiala.
>
> Wlasnie, o to chodzi. Rzeczywiscie po zakochaniu sie moze byc z tym
problem.
> Zw. Facet juz sie troche tego obawia - czyzby byly juz jakies symptomy
> niedogadania sie?
Nie, wrecz przeciwnie. Swietnie sie rozumiemy, nigdy z nikim nie mialem tak
pelnego i glebokiego porozumienia, jak z ta dziewczyna. Czasem wrecz czyta w
moich myslach, i wogole jest bardzo otwarta i oddana (uczuciowo). Nie w tym
tkwi problem. Odnosze jednak wrazenie, ze jej poziom intelektualny,
elokwencja, erudycja, zainteresowania, itp. nie sa na takim poziomie, ktory
bylby dla mnie satysfakcjonujacy. To naprawde madra dziewczyna, dojrzala
emocjonalnie i psychicznie, ktora wie co w zyciu jest wazne, nie dostrzegam
w niej jednak (byc moze nie potrafie tego zrobic) takiej finezji i bystrosci
umyslu, jak u osob nieco lepiej wyksztalconych. Nie chodzi mi o to, ze ja
sam uwazam sie za nie wiadomo jak madrego, albo tez, ze ona jest dnem
intelektualnym. Jest jednak zauwazalna roznica pomiedzy mna, a nia i boje
sie, zeby to kiedys, w przyszlosci, czegos miedzy nami nie zmienilo.
> Mysle, ze inna osobe mozna wciagnac w swoj swiat, troche, pokazac to-i-owo
i
> zainteresować ją "wychwytem serotoniny" :)
> Rzecz w tym, czy tamta osoba tego chce. Moze nie chcieć. I tu jest pies
> pogrzebany.
Wlasnie - moze w tym rzecz, zeby ja zachecic, zmobilizowac. Zaczalem jej
ostatnio podrzucac ksiazki (luzne, mile i przyjemne, typu sensacja, horror,
etc.), ktore bardzo chetnie czyta. Nie chce tej dziewczyny w jakis istotny
sposob zmieniac, ja chce nauczyc sie z nia zyc tak, azeby pewne roznice
pomiedzy mna, a nia nie wplynely negtywnie na nasza znajomosc. Dlatego tez
sie zastanawiam, jak to na ogol wychodzi w praktyce i czego ewentualnie sie
wystrzegac. Jakiekolwiek zmiany, dotyczace jej, zaleza tylko od niej samej i
to ONA musi ich chciec.
Pozdrawiam,
zf
|