Data: 2006-12-02 11:53:57
Temat: Re: Patent
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ikselka napisał(a):
> W ogrodzie - co tam, najwyzej wszystko przemarznie/wyschnie/przejrzeje
> i zgnije. A potem pójdę po warzywa do supermarketu.
Ja wolę na targ. Profesjonalnie uprawione i świeże. A mój kręgosłup
tylko sie cieszy (glina, panie, nadaje się tylko do uprawy buraków
ćwikłowych, pod warunkiem, ze uda się wejść do ogrodu zanim na targu
pojawią sie świeże, latosie buraczki;-)
> Ostatecznie racja: obiadu może nie być ;-)
Może, świat się jeszcze z tego powodu nie zawalił, przynajmniej u mnie.
> Osoby "pracujące zawodowo" wprawdzie tłumaczą to właśnie swoją
> pracą...
Ja nikomu tego nie tłumaczę, uprzedzam, że dziś obiad będzie w innej
formie. A jestem Profesjonalną Kurą Domową i jestem z tego dumna. Ale
nie traktuję "kurzenia" jako misji.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|