Data: 2005-04-24 20:39:40
Temat: Re: Pięciolatka+kajdanki
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:426c0021$0$27721$f69f905@mamut2.aster.pl...
> A masz paragraf na niekupienie słodyczy? Na zakaz bajek?
> Na szlaban na wyjścia?
> I dalej:
> na czytanie bajek na dobranoc
> na noszenie na rękach jak dziecko ma kolkę
> itp.. itd...
> Biedna jesteś, jak na wszystko co robisz musisz mieć paragraf...
Czyli rozumiem z twojego wywodu, ze podobnie, jak mam prawo czytac dziecku
bajki, to mam również prawo je bić ? (o, przepraszam - uzyć siły, jeśli
subiektywnie "widze taką potrzebę")
> W ramach zawodowych uprawnień.
> Policja, w przeciwieństwie do nauczycielek, ma prawo do użycia siły.
> To, że założyli jej kajdanki, a nie spałowali, albo nie zamkneli w
> bagażniku
> świadczy tylko o tym, że chcieli rozwiązać problem polubownie.
> Podziałało.
A wiesz, jakby podziałało, gdyby ją na miejscu zbrodni zastrzelili ? Do tego
też mają prawo...
Nie chce mi się sprawdzać, ale sadząc po tym co wyszukałam w necie na temat
jednej ze straży miejskich, skuwac pięciolatków policja w Polsce też za
bardzo nie może....
> Agresja.
> Dla Ciebie jak rozumiem jest to sprawa normalna i akceptowalna, dla mnie
> nie.
Agresja u pięciolatka nie bierze się znikąd. Czyli jestes następnym chetnym
do tego, by upokarzać dziecko za winy rodziców.
Monika
|