Data: 2001-11-14 10:38:47
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PatryCCCja" <k...@s...pl> napisał w wiadomości
news:3BF2489B.C41BBBD7@spinacz.pl...
> "Joanna Duszczyńska" wrote:
> co gorsza z maslem tez tak jest.... kiedys do kalafiora topilam maslo, a
> kiedy otwieralam drzwiczki ono mi eksplodowalo! nie "wykipialo" tylko
> wystrzelilo do gory! kurcze, cala kuchenke, stol, fotela kawalek,
> podloga.... wszystko w masle. dobrze ze sciereczke trzymalam to moje
> spodnie sie uchronily :) a mam kuchenke z grillem, wiec jeszcze wieksza
> radosc przy czyszczeniu.... te cholerne rurki sa straszne esli trzeba je
> dokladnie umyc...
O tłuszczach to wiem tyle, ze nie wolno i zagrzewać w mikrofalówce, bo można
łatwo tłuszcz przegrzać... Jeśli nie wybuchnie nie rozleje się i cię nie
poparzy, to potem to zjesz, a tłuszcz przegrzany = rakotwórczy...
> > Tego jeszcze nie doświadczyłam, ale podobno przed tym zabezpiecza częste
> > mieszanie podczas gotowania... Hmm... I dobrze, że na blat stołu a nie w
> > kuchence...
>
> mozna wlozyc jakas lyzeczke czy cos... ja wkladam np. zlamany patyczek,
> taki do szaszlykow :)
Dobrym pomysłem jest też otwieranie co chwila drzwiczek i mieszanie... ale
to nie mleka tylko innych płynów... - takich nie kipiących z natury...
A mleko to można lekko podgrzać, żeby mieć ciepłe - nie gotować... Jak chce
się gotować, to nie w mikrofalówce...
--
Joanna teoretyczna
http://jduszczynska.republika.pl
|