Data: 2002-03-28 13:52:49
Temat: Re: Pies-tez czlonek rodziny.
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"satia" <s...@p...onet.pl> a écrit dans le message news:
a7uncj$h3k$...@n...onet.pl...
> > Nie za osobowość, ale za wypowiedzi o wątpliwej jakości logice tudzież
za
> > przytaczanie absurdalnych poglądów i wkładanie ich w moje usta.
>
> a to nowość. Nie o wątpliwej logice, bo tu dyskutujemy o poglądach, a nie
> dowodzimy słuszności sprawy. Jak wiesz - jeden jedynie słuszny pogląd na
> życie nie istnieje. Ilu ludzi, tyle pomyślunków. Pozwól mi żyć po swojemu
> bez nazywania tego wątpliwą logiką. Bo ja nikomu krzywdy nie robię. Staram
> się żyć uczciwie, kochac te istnienia, które chcę kochać, żyć zgodnie z
> wartościami, które szanują innych ludzi, bez zapędów do hierarchizoiwania
> wartości istnień "wyższych" i "niższych". A jak już się zdecydowałam
> zaoipiekowac się jakimś istnieniem, to chcę się z tego wywiązać.
__________________________________
Imputowanie, że urodzi mi się głupie dziecko i je oddam jest IMO aburdalne i
(trochę) niegrzeczne. Nic nie wiesz na temat mojego stosunku do dzieci. Z
dowodzeniem słuszności sprawy (zwierzątka należy kochać i broń Boże nie
oddawać, one są naj) niewiele to ma według mnie wspólnego.
> I nie wkładam ci w usta żadnych absurdalnych poglądów.
__________________________________
Zobacz koniec postu...
> > > > Uważaj - hormony uderzają ci do głowy ;-)
> > > ales palnal. Jasne.
> > Just a joke, pani niedotykalska :> Sygnalizuje to smiley na końcu zdania
> :-)
> to była ironia, a nie uśmniech do mnie. A na ironię zareagowałam.
Najłatwiej
> jest kogoś zbyć ironią, nazwać go niedojrzałym, okazać pogardę i tym
> podobne. A stwierdzenie, że nie będziesz komentował, tylko powiesz, że mi
> hormony skaczą... No sorry. Prywatna wycieczka zamiast dyskusji?
______________________________________
Ironię czy też złośliwość zaznacza się tak: ":->", ewentualnie ":>"
Uśmiech do ciebie to rzeczywiście ":-)",
A przez ";-)" ja oznaczam żart, podobnie jak chyba większość usenetu. :-)
Komentarz miałaś dwie linijki poniżej zdania ze smileyem, więc nie narzekaj
na jego brak.
> > Rozumiem, że dziecko jednak bardziej kochasz, czy tak samo? To jest
właśnie
> > ta "drobna" różnica, na którą chciałbym ci zwrócić uwagę.
>
> Nie tak samo ale nie bardziej. Bo miłośc ma oblicz kilka. Tak samo bardzo
> kocha się męża, matkę, brata, dziecko, ale nie tak samo. Inaczej! Pytanie,
> czy dziecko kocham tak samo jak kota, czy czy bardziej jest pytaniem źle
> sformułowanym. Kocham może i tak samo, ale INACZEJ!!! Tak samo bardzo jak
> dziecko, kocham męża, ale INACZEJ!
> Widzisz różnicę?
________________________________________
Ja owszem. Ale to zdaje się Ty porównywałaś dzieci do zwierzaczków. ;-)
> Pozdrawiam
> satia, co wg Looniego jest niczym chwast Raskolnikowa. Mimo że niegroźna i
> krzywdy w życiu nikomu nie zrobiła.
_________________________________________
To jest właśnie przykład wkładania (delikatnie mówiąc) dziwnych poglądów w
moje usta. :-(
--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Nic to, byle nie myśleć - Elektrycerz kwarcowy
http://www.cybra.pl/erystyka.html
|