Data: 2007-11-02 18:49:58
Temat: Re: Piłowanie drewna - z innej beczki
Od: Zyga <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Smal Tadeusz wrote:
>
> ----- Original Message ----- From: "Igor Kotlicki" <t...@p...onet.pl>
> To: <p...@n...pl>
> Sent: Friday, November 02, 2007 6:25 PM
> Subject: Re: Piłowanie drewna - z innej beczki
>
>>> BTW
>>> Kolega ma wiezbe tzn krokwie z topoli, jak mokra to i scyzorykiem
>>> mozna pociac, teraz wyschla i rzeczywiscie gwozdzia sie wbic nie da.
>> :))))
>> cos slabo sie staracie
> A zalozym sie ? O paczke gwozdzi !!! ;o)
> :))))))
> pare kilo gwozdzi sie przyda
> :)
> w sierpniu robiono wiezbe na moim domku
> i jest dobrym zwyczajem , ze pierwsza krokiew do murlaty przybija inwestor
> :)
> tradycja tez powiada , ze powinno sie pozniej postawic tyle polowek
> ile razy wiecej uderzylo sie mlotkiem wbijajac ten gwozdz
> niz gdy robi to ciesla
> :)
Ja przybijalem ostatnia. Widac obyczaj rozny..
--
pozdrawiam - Zygmunt
|