On Sat, 21 Sep 2002 11:48:48 +0200, I.P. wrote:


> "Agata Solon" <a...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
> news:amg11g$7rv$1@news2.tpi.pl...
>>> zl. W Niemczech czesto sobie cos takiego kupowalam i rzeczywiscie
> smakowalo
>> jak wycisniety z owocow pyszny soczek, pomyslalam wiec sobie ze sobie
> Hallo Agata!
> Co prawda to zadne pocieszenie, ale chociaz mieszkam w Niemczech wole
> wyciskac "prawdziwy" sok z pomaranczy.z 3-4 sztuk otrzymuje szklanke
> soku (to naprawde nie zabiera duzo czasu)i wiem co pije!!Te gotowe
> swieze smakuja rzeczywiscie dobrze, ale 100% pewnosci nigdy nie mozesz
> miec.A wiec co jest w danym momencie dla Ciebie wazne,czy tylko smak czy
> rzeczywiste witaminy. Pozdrawiam
> Ilona

Ja, mimo, ze nie mieszkam w Niemczech, to robie dokladnie tak samo. Moze
teraz rzadzeij, bo pomarancze sa jeszcze drogie, ale kiedy pozniej
nadejdzie sazon pomaranczowy, to codziennie szklaneczka lub dwie ze
swiezych pomaranczy. To nie tlyko kwestia smaku. Swieze owoce i wrzywa sa
o niebo zdrowsze od tych nawet najlepiej konserwowanych. Polecam!
Aha, zbliza sie sezon kiwi, zamiast pomaranczy polecam soczek z
wycisnietych kiwi (na tym samym urzadzeniu co do pomaranczy). Szczegolne
kiwi gold ;-)

Pozdrawiam,

Nik