Data: 2018-05-21 10:37:50
Temat: Re: Podróby arbuzów.
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-05-19 o 15:22, XL pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>> W dniu 2018-05-17 o 12:44, XL pisze:
>>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>>> W dniu 2018-05-16 o 19:52, XL pisze:
>>>>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>>>>
>>>>>> Co do pomidorów, wystarczy dać trochę czasu nawet temu niezjadłemu
>>>>>> głąbowi z marketu aby nabrał smaku na tyle że można go zjeść. Też hoduję
>>>>>> pomidory, jednak zbieram je w takiej fazie dojrzałości w której do
>>>>>> transportu już się nie nadają.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Zrozum - w uprawie amatorskiej stosujemy odmiany amatorskie (czyli
>>>>> nieodporne na transport w stanie dojrzałym). Kiedy chcę zawieźć dzieciom
>>>>> pomidory, muszą być w pudle w jednej warstwie.
>>>>> A w sklepie masz tylko i wyłącznie odmiany przemysłowe - które nigdy nie
>>>>> miękną, nawet jeśli są (niby) dojrzałe, więc mogą być teansportowane,
>>>>> przekładane, przebierane rękami klientôw. Taki pomidor staje się miękki
>>>>> tylko kiedy jest przechłodzony lub zaczyna się psuć.
>>>>>
>>>>>
>>>> Jednak przemysłowi producenci nie czekają ze zbiorem do momentu aż owoce
>>>> będą całkowicie dojrzałe. Nawet posuwają się do sztucznego barwienia
>>>> pomidorów które faktycznie są jeszcze zielone. Kupuję kilo takich w
>>>> sklepie, przekrawam jednego - rzecz nadaje się tylko do kosza, pozostałe
>>>> leżą na parapecie. Po kilku dniach przekrawam następnego - tego już od
>>>> biedy można zjeść.
>>>>
>>>>
>>> Od biedy. O tym mówię. Podrabiany arbuz też jest od biedy zdatny do
>>> jedzenia. Ci, co nie jedli nigdy prawdziwego, nawet chwalą :->
>>>
>> No wiesz, pomidor do pełni smaku musi mieć odpowiednie warunki. Te
>> zimowe ze szklarni zawsze są tylko pomidorową namiastką. Nie wiem jak u
>> Ciebie, ale u mnie poza sezonem nie najgorsze pomidory oferuje Lidl,.
>> Nazywają się "Rzymskie" i naprawdę maja smak pomidora.
> Też zdarza mi się je kupować - i tylko te. Nawet nasiona kiedyś pobrałam i
> mam już teraz swoje krzaki z nich. Odmiana Caniles. Niedawno oznaczano
> odmianę na opakowaniu, teraz już chyba nie. Za chwilę mohe pójdą do gruntu.
>
> Przy okazji - czerwone i pomarańczowe podłużne koktajlowe pomidorki z
> Biedronki też pyszne i mam je już trzeci rok z nasion pobranych z tych
> kupionych - świetnie powtarzają.
Nie zwróciłem uwagi na to jak one konkretnie się nazywają. A swoją drogą
- można z takich nasion robić sadzonki? Słyszałem jak ktoś mądry prawił
w tv że dobrej jakości owoce czy warzywa można uzyskiwać tylko z nasion
ściśle wyselekcjonowanych.. Stanowczo odradzał tzw wtórnego rozmnażania,
czyli uprawy roślin z samodzielnie pozyskiwanych nasion.
>
>
>> Mówisz - arbuz dla ubogich...:-D Nie, naprawdę trudno uwierzyć że ktoś
>> świadomie może oszukiwać klientów oferując jakieś dynie jako arbuzy..
>>
>>
> Cóż, właśnie na tej naiwnej ,,trudności" od zawsze bazował handel ?
>
Oczywiście, ale tu rzecz dotyczy tanich arbuzów.. Mozna klienta naciągać
na "dobry maślany" który ma oznaczać masło, i to na pewno się opłaca,
ale fałszowanie arbuzów...
|