Data: 2002-05-22 22:52:30
Temat: Re: Pokusy
Od: "Olaś" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Zygmańska napisała
>
> Czy bedąc w stałym i stabilnym związku zdarzało się Wam przeżywać
> chociaż krótkotrwałą fascynację, oczarowanie inną osobą ?
Owszem, ok. 4 mies. rozterek duchowych.
> I jeśli tak - to jak sobie z tym radziłyście/radziliście ?
Uczucia zwariowały, rozum usnął. Nie radziłam sobie, prowokowałam kłótnie
(myślałam o rozwodzie - tylko! myślałam). Wtedy nie było jeszcze dzieci.
Podczas, krótkiego "przebłysku" rozumu, zaczęłam wyobrażać sobie związek
z obiektem uniesień. Zapaliło się czerwone światełko w głowie i "wielki
ideał" odpadł w klasyfikacji porównawczej (zakupy, rachunki, sprzątanie,
pranie .... itd....-- czyli czynności codzienne).
Czasami jeszcze serce zadrży gdy wspomnę, bo uczucie było piękne, ale nigdy
nie żałowałam, że się skończyło.
> Czy powiedziałyście/ powiedziliscie o tym partnerowi ?
> I kiedy, kiedy to już była przeszłość, czy "w trakcie"
Nigdy nie powiedziałam, bo nie można aż tak ranić bliskich osób, choćby
wydawało się, że się już nie kocha. :-(( ( przypomina mi się temat "żal")
A do czego się przyznawać? Że zwątpiłam w nas, w nasze uczucie, w naszą
przyszłość? Serce nie sługa, ale byłam naiwna, głupia do tej pory mam
poczucie winy i niesmak. :-(( wystarczy, że ja się męczyłam
> Pytanie bardzo osobiste ale proszę się nie obrażać.
Nie ma sprawy, życie toczy się głownie wokół osobistych doznań.
Ankieta wypełniona. Uszy do góry, nie daj się omotać. O ile temat dotyczy
Cię osobiście :-)
* * *
Pozdrawiam Olaś
|