Data: 2013-05-26 20:03:49
Temat: Re: Pomidorowy obłęd
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-05-25 12:51, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 25 May 2013 12:48:03 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2013-05-25 12:24, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 25 May 2013 12:14:47 +0200, Trybun napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2013-05-25 12:09, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 25 May 2013 12:04:05 +0200, Trybun napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Skąd u niewątpliwych smakoszy bierze się ten zapał do zabijania smaku
>>>>>> prawie kazdej potrawy dodatkiem pomidora pod różną postacią? Idę do
>>>>>> knajpy na kotleta schabowego, do którego oczywiście jakiś imbecyl
>>>>>> zbryzgał mi frytki ketchupem.. Ryba w sosie greckim!! Przecież w tej
>>>>>> bryi pomidorowej ryby nie wyczuje nawet najbardziej wysublimowane
>>>>>> podniebienie. Bigos, leczo dawniej obywało się bez sosu pomidorowego, a
>>>>>> dziś szok gdy ktoś nie dodaje. Tu na grupie czytam że niektórzy nawet
>>>>>> posuwają się do uszlachetniania smaku szparagów... pomidorem...
>>>>> Pomidor.
>>>> Tylko do kanapki, i na sałatkę:-P
>>> I do leczo, CZASEM do bigosu, ryba po grecku też pomidora mieć musi... no
>>> ale keczupem zaocznie bryzgane frytki to jak dla mnie powód do wyjścia.
>>
>> Do niedawna też sobie nie wyobrażałem do mojej sztandarowej potrawy -
>> lecza z cukinii, bez dodatku pomidorowego. Mało tego - on był wręcz
>> podstawowym składnikiem. Aż przyszła chwila że z powodu braku komponentu
>> pomidorowego musiałem zrobić je bez niego. Wyszło tak że już obywam się
>> bez pomidorka. Zdecydowanie lepszy i wyrazistszy smak.
>> Co do tego keczupu na frytkach, - to już jest norma że podają je już
>> zbryzgane. Przynajmniej w tych lokalach które odwiedzam.
>
> Z cukinii to nie jest LECZO, tylko duszonka, którą też robię bez pomidora i
> uwielbiam... I z dyni makaronowej, ale takiem młodziutkiej, jeszcze bez
> ziaren... Mniam :-)
>
Leczo to przede wszystkim pomidory, papryka i cebula i kiełbasa. Cukinia
i dynia (?!) to zapychacze.
Twoja miłość do dyni nic tutaj nie zmieni.
p.
|