> kup dwa, jednego odloz na parapet w towarzystwie slonca, gazety i
> chyba banana - pomaga naturalniejszemu dojrzewnaiu (o ile
> towarzystwo gazet mozna tak nazwac ;)) ) ja wlasciwie nigdy nie
> kupuje pomidora i od razu go jem..dam mu swoje odlezec i wtedy
> smakuje nawet dosc pomidorowo...
>
> a jak drogie to wez zieolona kapuche+cebulke+marchewke+zolty ser,
> a nawet i anananananasa i zrob sobie coleslaw. z majonezem
> wymieszanym z jakims jogurtem albo co.
>
> a na deser biszkopciki nasaczone czymkolwiek (ankohol, sok, nawet
> kawa - bedzie namiastka tortu ;))). na to owoce jakies miekkie
> albo z domowegokompotu albo mrozone, na to w ostatniej chwili
> jogurt waniliowy (choc ja ostatnio zrobilam to z 6 malutkimi
> owocowymi jogurtami bo wlasnie dogorywaly w lodowce). w ostatniej
> chwili, bo inaczej robi sie takie osocze :(
>
> mam gdzie tez przpeis na deser, ktory przy chudej kolacji
> zapycha na amen (moj maz to nazywa bullets czyli naboje, prawie k
> ule armatnie) - zasada prosta - woda+maslo+cukier (najlepiej
> jasno brazowy ale to niekoniecznosc), zagotowac, do tego dodawac
> lyzka mieszanke maki, jajka, proszku do pieczenia - takie wielkie
> kluchy jak pyzy, gotowane/duszone w tym syropie...ja osobiscie
> taka mazanine bardzo ale to bardzo lubie ale duzo to na pewno nie
> da sie zjesc...mam szukac konkretow przepsiu czy sie boisz???
>
> Krysia, na dyzurze wyraznie ;)
>
> K.T. - starannie opakowana

Co do nasaczania biszkoptow to mam nalewke na czarnych porzeczkach - polecam
pychota.
A z tym ze za drogie to tak z przymruzeniem oka:)))))
Jak fajny przepis to zawsze wyszarpie jakas kaske.
A co do "zieolona kapuche+cebulke+marchewke+zolty ser .... " hmmmmmm
ciekawe nie probowalem ale szczerze mowiac sie boje :))))
A deser - czyta sie bardzo fajnie.

No i podsumowujac :
Siedze sobie przy kompie knuje co by tu zrobic do jedzenia i okazuje sie ze
jestem gloddddnnnnnnnyyyyyyyyyyyy, wiec lece zrobic sobie wreszcie cos do
jedzenia.

Goraco pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi.

Dominik.