Data: 2012-02-01 09:17:21
Temat: Re: Pomysł na...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-31 23:19, Paulinka pisze:
>
> Mam takiego przedpotopowego Zelmera. Nie spali mi się taki mikser przy
> tak gęstym cieście?
Ja też mam Zelmera "Robi", takiego z miską. To wyrabianie nie trwa
długo, mniej więcej 10 minut. Nic mu się nie dzieje, chociaż lekko nie
ma. ;) Ciasta nie robię bardzo gęstego, jest takie, że lepi się do rąk.
Na koniec wyłączam mikser, posypuję z wierzchu mąką, formuję mniej
więcej równą kulę i zostawiam. Nie jest to takie typowe "lśniące i
gładkie ciasto drożdżowe".
Zresztą najlepiej bym Ci pokazała naocznie jak to robię, tylko
musiałabyś się do mnie pofatygować. :)
> Wiesz już tu polecałaś patelnię jednemu takiemu i jajecznicę spalił ;P
Nie każdy radzi sobie z zaawansowaną technologią, czasem nawet studia
nie pomagają. ;)
>
> Mi wychodzi taka gruba pewnie przez to sumienne wygniatanie. Spróbuję
> Twojego przepisu i się podzielę jak wyszło :)
Spróbuj. A przede wszystkim rozwałkuj cieniej.
A przepis na to ciasto wzięłam ni mniej, ni więcej, a z gazetki "Karmimy
malucha". Udoskonaliłam sobie tylko technologię mikserem.
Wklejam proporcje:
350g mąki, 15g drożdży, 3 łyżki oliwy z oliwek, łyżeczka cukru, 3/4
szklanki ciepłej wody, 1/2 łyżeczki soli.
Drożdże rozprowadzić z cukrem i kilkoma łyżkami ciepłej wody, wlać do
mąki, posolić i wyrabiać dolewając stopniowo resztę wody. Pod koniec
wyrabiania dodać oliwę. Przykryć ściereczką i odstawić na pół godziny.
Ciasto powinno podwoić objętość.
Teraz sama już robię "na oko", zachowując tylko mniej więcej proporcje,
a właściwie to - kierując się konsystencją ciasta. Jeśli potrzebuję
ciasta na większą blachę, to biorę więcej składników i już.
Aha, a wodę dodaję od razu do drożdży, tak że wychodzi mi szklanka
takiej wodnistej mikstury drożdżowej i to siup do mąki.
Ewa
|