Data: 2016-04-09 04:04:43
Temat: Re: Pomysł na dorsza...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:5707bf0f$0$22843$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 08.04.2016 o 11:30, Trybun pisze:
>>
>> Oczywiście miałem na myśli owe tacki. Także trochę jednak przeholowałem
>> ogólnie z tą kiepską jakością ryb z Lidla. Przypomniałem sobie już po
>> wysłaniu postu że tym roku na Wigilię były między innymi "płaty z
>> karpia" kupione właśnie w Lidlu. Oczywiście co do ich świeżości żadnych
>> uwag krytycznych. A więc zdarzają się i świeże ryby w tym sklepie, tylko
>> jak je rozpoznać skoro są pakowane w tych tackach? Data przydatności do
>> spożycia niczego nie gwarantuje.
>
> Zależy, co rozumiesz pod pojęciem świeże - świeże w sensie "niemrożone",
> czy świeże w sensie "nieśmierdzące". Informacja o tym, czy produkt jest z
> surowca mrożonego czy nie, jest na każdym opakowaniu. Natomiast to
> drugie - im dłuższy termin przydatności, tym większa szansa, że mniej dni
> zalega w sklepie. Ryba na tacce ma najwyżej tydzień przydatności, może
> nawet 5 dni (?), więc po dacie łatwo sobie to obliczyć. 100% gwarancji nie
> masz nigdy.
Jest jeszcze inna, azjatycka, definicja słowa "świeża ryba":
http://www.chowstatic.com/uploads/9/5/7/850759_seafo
od.jpg
Każda inna, nie w akwarium, jest "nieświeża" :-)
|