Data: 2004-07-24 13:48:39
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl> wrote in message
news:cdtoga$4l5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dla mnie jest raczej przejawem naturalnej głupoty. To ze z kimś jestem nie
> znaczy że musze go wszędzie ze sobą wlec i vice versa. Fajnie jak mamy
> wspólnych znajomych ale uwazam, ze kazde z nas ma prawo również do
> prywatności. Jeśli kogoś kocham to bynajmniej nie znaczy, ze nie mam prawa
> do posiadania wlasnych znajomych.
"byli" imo nie sa zwyklymi znajomymi. ta wlasnie specyficznosc
powduje, iz powstaje uczucie zazdrosci.
> Moj mąz jest 10 lat ode mnie młodszy, gdy
> byłam w ciazy i przypominałam powoli hipopotama on kończył LO. Na dodatek
> mieszkał jak już pisałam 100km ode mnie. Jakoś nie przejmowałam sie tym, ze
> kolezanki z klasy mojego męza nosza spodniczki krótsze niz gumka od majtek i
> on potyka się wzrokiem o ich jędrne biusty. Wiedziałam po prostu że mnie
> kocha i że mogę mu ufać. W drugą stronę - on wiedział to samo o mnie.
> Proste:-))
proste, bo (nie obraz sie) raczej przypomina to uklad mamusia synek, i synek
podskoczyl. w sumie nie dziwie sie dlaczego tak wlasnie
go potraktowalas.
>
> !0 lat róznicy między nami powoduje też ze mamy inne grono znajomych - mnie
> mało bawi spotykanie się z jego, on kiepsko się czuje wsród moich wiec siła
> rzeczy mamy osobnych i to obu płci. W tej sytuacji bawienie sie w sceny
> zazdrosci byłoby raczej kiepskim pomyslem
tez tak mozna. po prostu specyfika waszego zwiazku z mlodym
chlpakiem i dojrzala kobieta. inne zaintereswoania po porstu.
jednak kiedy para jest rownorzedana w dojrzalosci mysle, ze
i znajomych maja glownie wspolnych,
iwon(k)a
|