Data: 2004-07-24 15:05:33
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cdtpbj$d7b$1@news.onet.pl...
> proste, bo (nie obraz sie) raczej przypomina to uklad mamusia synek, i
synek
> podskoczyl. w sumie nie dziwie sie dlaczego tak wlasnie
> go potraktowalas.
Dokonujesz nadinterpretacji. Gdzie wczesniej napisalam ze ową "scenę" zrobił
mi mój obecny mąż? Zrobił to jeden z moich poprzednich partnerów, wyobraz
sobie ze starszy ode mnie o 2 lata.. Jeden z obecnych eksów. Poza tym
wybacz - ale róznica wieku między mną a męzem nie oznacza ze traktuję go z
góry i że mu matkuję [ nie muszę bo mamę ma naprawdę świetną] więc swoje
pseudofreudowskie dywagacje możesz sobie podarować.
> jednak kiedy para jest rownorzedana w dojrzalosci mysle, ze
> i znajomych maja glownie wspolnych,
Pierdu pierdu. A jak są małzenstwem to maja znajome tylko inne pary
małzeńskie, a jak są rudzi to tylko rudych? Mialam tez partnerów
równorzędnych jeśli chodzi o wiek czy wykształcenie ale nawet wtedy nie
oznaczało to ze jesteśmy skazani na to, zeby wszędzie ciągać jedno drugie.
Ja mialam ochote na pogaduszki o dupie maryny wiec szlam do kogos z moich
znajomych, on mial ochote na partię billarda wiec szedl gdzies ze swoimi
znajomymi. Duzo zdrowszy układ niż gdybym miała sie nudzić jak mops bo nie
gram w bilarda, nie pije zadnych alkoholi, nie palę wiec generalnie klub z
bilardem nie byłby miejscem dla mnie. Jego zas gadanie o Kancie tez nie
specjalnie pociągało:-)
HaNkA
|