Data: 2004-07-24 19:08:38
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cduaqt$n7r$1@news.onet.pl...
> naduzywanie zaufania, igranie z uczuciami partera i egoizm
> chyba jeszce gorsza.
Ale jakie nadużywanie i _jakich_ uczuć?
Ja naprawde nie rozumiem, co jest takiego w _byłych_ że są oni tacy
"groźni".
Przecież są _byli_ nie bez powodu.
> to nie jest kwestia zaufania.
A czego?
> trzeba byc matolica (wedle zyczen) zeby widziec takie spotkanie
> tylko w kategorii puszczalswta.
A co tam innego może być "groźne"?
Sowa - chyba faktycznie matołkowata w tym temacie
A ja ostatnio ze swoim jednym byłym piwo piłam - jego żona nic nie miała
przeciwko i go puściła, a mój mąż na własne życzenie gdzieś sobie poszedł -
pogadaliśmy o dzieciach, śmieciach itp. I naprawdę nie rozumiem co też
takiego groźnego mogło by się wydarzyć?
(żeby było pikantniej - w pewnym momencie studiowaliśmy na jednej uczelni!
(ja już mężatka, a on już dawno były) i zdarzało nam się kawę pić przy
jednym stoliku w uczelnianej kafejce. A czasami oni (czyli były ze swoja
żoną) zapraszają nas do siebie.
|