Data: 2004-07-24 19:15:58
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@b...pl> wrote in message news:cduc3g$b4s$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cduaqt$n7r$1@news.onet.pl...
> > naduzywanie zaufania, igranie z uczuciami partera i egoizm
> > chyba jeszce gorsza.
>
> Ale jakie nadużywanie i _jakich_ uczuć?
chyba jasno napisalam "naduzywanie zaufania".
uczucie niepokoju, niepewnosci, zadzrosci, potrzeby bycia
waznym, poczucie bycie kochanym itp
> Ja naprawde nie rozumiem, co jest takiego w _byłych_ że są oni tacy
> "groźni".
> Przecież są _byli_ nie bez powodu.
to wobec tego, po co z nimi utrzynywac stosunki, czemu tak na
nich moze zalezec, skroro to "byli"?
>
> > to nie jest kwestia zaufania.
>
> A czego?
jw.
>
> > trzeba byc matolica (wedle zyczen) zeby widziec takie spotkanie
> > tylko w kategorii puszczalswta.
>
> A co tam innego może być "groźne"?
jw.
> Sowa - chyba faktycznie matołkowata w tym temacie
>
> A ja ostatnio ze swoim jednym byłym piwo piłam - jego żona nic nie miała
> przeciwko i go puściła, a mój mąż na własne życzenie gdzieś sobie poszedł -
> pogadaliśmy o dzieciach, śmieciach itp. I naprawdę nie rozumiem co też
> takiego groźnego mogło by się wydarzyć?
a widzisz, przyszliscie razem z rodzinami. co innego. zupelnie.
nie widzisz roznicy, kkiedy ty niechcesz wziac swojego meza na
takie spotkanie, tylko samam chcesz pojsc??
A czasami _oni_ (czyli były ze swoja
> żoną) zapraszają _nas_ do siebie.
specjalnie podkreslam, zebys widziala o co mi chodzi.
iwon(k)a
>
>
|