Data: 2004-07-30 11:06:13
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Majkowski wrote:
> 28 July 2004.
> *Jacek* napisał(a):
>
>> Wyobraź sobie kilka sytuacji:
>> - na dyskotece tanczy z gościem zktórym dobrze jej sie tanczy - czy to
>> powód do zazdrości ?
>
> Czy przyszła na dyskotekę aby tańczyć z "gościem" ?
> Jeśli tak, powinna przyjść sama - i znowu powód do zazdrości.
Jaki powód? Na dyskotekę idzie się tańczyć, o ile się nie mylę. Ostatecznie
jeśli już ma nie wzbudzać zazdrości, to niech zazdośnik urządzi w domu
dyskotekę dla dwojga...
>
>> - spotyka sie ze swoją pierwszą miłością - czy to powód do zazdrości ?
>
> Czy te spotkania kradną czas ukochanej osoby ?
> (zakładamy że rozmawiają o dzieciach i pogodzie :))
Jak się idziue do pracy, na zakupy, na ploty z psiapsiółką, też kradnie się
czas ukochanej osoby.
>> - rozmawia sobie przez gg z różnymi osobami z facetami też - czy to powód
>> do zazdrości ?
> jak w przypadku spotkań z 1 miłością.
>
> Takie sytuacje są IMO przykre dla drugiej strony.
A IMO nie. Bo niby dlaczego? No, chyba, że przekracza się pewne granice, ale
wtedy to ja to nazywam nielojalnością względem partnera. Ale lojalność
wobec partnera nie oznacza, że jest się jego wyłączną wlasnością, że nie
wolno rozmawiać, tańczyć, pić kawy z kimkolwiek.
Dla mnie zazdrość jest tożsama z niedostatkiem zaufania.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|